Otrzymane komentarze dla użytkownika milanello80, strona 132
Przejdź do głównej strony użytkownika milanello80
-
o tak! łajbę sklecić i łupić co się da! ;) jak się uda - zapraszam na wspólną wyprawę po morzach :D
-
Co do Dublina, to moje subiektywne zdanie, niemniej nijak mnie do siebie nie przekonał.
O Clonacmoise wiedziałem, ale musiałbym tam wpaść kosztem innej atrakcji. Uznałem, że kilka podobnych miejsc - Rock of Cashel, Glendalough, tam zobaczę, stąd celowo sobie to miejsce odpuściłem.
Zamki, to dla mnie miejsca sine qua non, miejsca do których pasja historyczna i romantyczna natura wręcz rwie. To zawsze główny punkt moich wypraw. Podobnie zresztą rzecz ma się z przyrodą, na której irlandzkim łonie wprost nie wypada nie zagościć.
Zapraszam do dalszych odwiedzin :)
-
Dziękujemy za zaproszenie. Bardzo nam miło powiększyć grono znajomych o takiego pasjonata podróży i piękna natury:)
-
Po prologu i 4 pierwszych etapach - Dublinowi za bardzo się oberwało, aczkolwiek miasto to odstaje od stereotypowego obrazu Zielonej Wyspy. Widzę też, że pominęliście Clonacmoise. Za to zamkom trudno było się przed Tobą obronić ;-) Podobnie przyrodzie, której w sukurs jak widzę przyszła pogoda ;-) No i tradycyjnie wielki plus za nie unikanie historii i innych informacji związanych z szeroko rozumianą kulturą (nudzą mnie relacje w których roi się wyłącznie od przymiotników 'magiczny', 'kultowy' etc. a opisujący nie mają pojęcia co widzieli). Należysz do moich ulubionych autorów więc deser sobie dawkuję ;-). Pozdrawiam :-)
-
Dziękuję za pochylenie się nad moimi architektonicznymi fotkami ;-) Cieszę się, że może natchnę Cię do zobacznie niektóych z nich. Pozdrawiam :-)
-
Robercie, dziękuję za przyjęcie zaproszenia. Co do Edynburga, to jestem tam co roku i nie wyobrażam sobie już wakacji bez dnia bez deszczu, wiatru i Royal Mile:) Pozdrawiam serdecznie i zapraszam przy okazji do mojego Edynburga, a wkrótce zamków szkockich:)
-
Oczywiscie jeszcze powroce do Eire... :-)
-
Robercie, dzięki za plusiki :)
-
Z ciekawością i zazdroscia dla potoczystosci jezyka przeczytalam Twoje wrazenia ze Szkocji:) Kocham Szkocję nie tylko dlatego, że stala sie nową ojczyzną dla mojego syna( nad czym niestety dlugo ubolewalam), ale z tych powodów o ktorych tak pięknie piszesz w swoich wspomnieniach. Moje szkockie wspomnienia nie są tak piękne jak Twoje, w sensie literackim, ale rownie wzruszajace i energetyzujace. Każdego roku w sierpniu, kiedy wyjeżdzam z Edynburga, planuję powrót za rok:) I do tej pory udawalo się. Jestem w trakcie przygotowywania relacji z tegorocznego pobytu majacego na celu głównie szkockie i pograniczne zamki. Pozdrawiam serdecznie.
-
robert, z rozpędu podziękowania wpisałam u siebie, więc powtarzam: dzięki! czuj się, jak... we własnym ogródku ;)
-
o tak! łajbę sklecić i łupić co się da! ;) jak się uda - zapraszam na wspólną wyprawę po morzach :D
-
Co do Dublina, to moje subiektywne zdanie, niemniej nijak mnie do siebie nie przekonał.
O Clonacmoise wiedziałem, ale musiałbym tam wpaść kosztem innej atrakcji. Uznałem, że kilka podobnych miejsc - Rock of Cashel, Glendalough, tam zobaczę, stąd celowo sobie to miejsce odpuściłem.
Zamki, to dla mnie miejsca sine qua non, miejsca do których pasja historyczna i romantyczna natura wręcz rwie. To zawsze główny punkt moich wypraw. Podobnie zresztą rzecz ma się z przyrodą, na której irlandzkim łonie wprost nie wypada nie zagościć.
Zapraszam do dalszych odwiedzin :) -
Dziękujemy za zaproszenie. Bardzo nam miło powiększyć grono znajomych o takiego pasjonata podróży i piękna natury:)
-
Po prologu i 4 pierwszych etapach - Dublinowi za bardzo się oberwało, aczkolwiek miasto to odstaje od stereotypowego obrazu Zielonej Wyspy. Widzę też, że pominęliście Clonacmoise. Za to zamkom trudno było się przed Tobą obronić ;-) Podobnie przyrodzie, której w sukurs jak widzę przyszła pogoda ;-) No i tradycyjnie wielki plus za nie unikanie historii i innych informacji związanych z szeroko rozumianą kulturą (nudzą mnie relacje w których roi się wyłącznie od przymiotników 'magiczny', 'kultowy' etc. a opisujący nie mają pojęcia co widzieli). Należysz do moich ulubionych autorów więc deser sobie dawkuję ;-). Pozdrawiam :-)
-
Dziękuję za pochylenie się nad moimi architektonicznymi fotkami ;-) Cieszę się, że może natchnę Cię do zobacznie niektóych z nich. Pozdrawiam :-)
-
Robercie, dziękuję za przyjęcie zaproszenia. Co do Edynburga, to jestem tam co roku i nie wyobrażam sobie już wakacji bez dnia bez deszczu, wiatru i Royal Mile:) Pozdrawiam serdecznie i zapraszam przy okazji do mojego Edynburga, a wkrótce zamków szkockich:)
-
Oczywiscie jeszcze powroce do Eire... :-)
-
Robercie, dzięki za plusiki :)
-
Z ciekawością i zazdroscia dla potoczystosci jezyka przeczytalam Twoje wrazenia ze Szkocji:) Kocham Szkocję nie tylko dlatego, że stala sie nową ojczyzną dla mojego syna( nad czym niestety dlugo ubolewalam), ale z tych powodów o ktorych tak pięknie piszesz w swoich wspomnieniach. Moje szkockie wspomnienia nie są tak piękne jak Twoje, w sensie literackim, ale rownie wzruszajace i energetyzujace. Każdego roku w sierpniu, kiedy wyjeżdzam z Edynburga, planuję powrót za rok:) I do tej pory udawalo się. Jestem w trakcie przygotowywania relacji z tegorocznego pobytu majacego na celu głównie szkockie i pograniczne zamki. Pozdrawiam serdecznie.
-
robert, z rozpędu podziękowania wpisałam u siebie, więc powtarzam: dzięki! czuj się, jak... we własnym ogródku ;)