Otrzymane komentarze dla użytkownika milanello80, strona 129
Przejdź do głównej strony użytkownika milanello80
-
nie wiem kolego, czy to nie jest zbyt duże słowo. Wystrój odpowiada swoim czasom. Dla mnie to taki styl ludwikowski surowy :)
-
Cieszę się, że relacja spodobała się :) Choć zapewniam, że nawet w połowie nie tak jak mnie irlandzka natura :)
Ad. 1 Mimo wszystko uważam Leszku, że gama bogactw natury w miejscach odwiedzanych przez deszcze, które pozwalają żyć roślinoości pełnią życia, wzbogacają krajobraz o jeziora, rzeki, wodospady, etc., jest zancznie większa niż np : w miejscach o charakterze pustynnym. Być może wpływ na takie odczucia ma zileń dominująca w tych miejscach,a jak wiadomo działa ona na człowieka bardzo kojąco, a co za tym idzie i pobudzająco sfery romantyczne duszy :)
P.S. Do miejsc tych zaliczam również tropiki, gdzie deszcz hula regularnie :)
Ad. 2 Więc w stosunku do Ciebie Damianie zastosowanie ma zasada, iż cudze chwalicie, swego nie znacie. Aż zazdroszczę Ci możliwości obcowania z cudownym irlandzkim obliczem :)
Owszem, ostatnimi czasem na brak przychylności aury w moich podróżach nie narzekam :) W miejscach deszczowych, deszcz mnie unika, w miejscach słonecznych, słońce toruje drogę :)
Zgadzamy się, jak widzę w kwestii atrakcyjności Dublina. Wiem, że do Irlandii jeszcze zawitam, do jej stolicy już niekoniecznie :)
-
Chcialo by sie powiedziec: wielka podroz po malutkim kraju :-)
Z GPS-ami tak bywa :-) I tak sie ciesz, ze Was nie dowiozl do Belfastu :-)
-
zapewne nie, ale być może samczniejsze, któż to wie. Przynajmniej wierzyć w to mi wypada :)
-
też takie miałem odczucia :)
-
Niezwłocznie wysłałbym ich , by naocznie mieli możliwość przekonać się, że ten zamek rzeczywiście jest krzywy.
Spróbuję nawet załączyć inne zdjęcie by ten fakt udokumentować :)
-
Drogi Robercie:) Wiedzialam, że kto jak kto, ale miłosnik Szkocji natychmiast wylapie Bamburgh jako nie szkockie posiadlości. Ale byłam tam podczas pobytu w Szkocji i stąd też w tytuł podróży. Z tego co policzylam są 4 szkockie zamki, a w Lindisfarne chyba nie było opactwa, ale tylko klasztor. Rzeczywiście moglam je umieścić w podróży, którą obecnie opisuję, czyli o opactwach. Dzięki za plusiki i komentarze:) Pozdrawiam:) Oczywiście daje znać o sobie moj brak obycia w tym portalu. Ten komentarz dodalam najpierw u siebie.
-
Oczarowałeś mnie relacją i zdjęciami z pięknej podróży po pięknej wyspie. Nie zgodzę się jednak z twoim twierdzeniem, że w tzw. ciepłych krajach "nie zostaniemy w pełni ujęci pięknem natury". Zostaniemy. Zarówno nim ujęci wszędzie tam, gdzie ono jest, niezależnie od kontynentu, kraju czy strefy klimatycznej. Pozdrawiam. Przy okazji dziękuję za wizytę i plusy za moje zdjęcia z USA.
-
ponoć krowa, która dużo ryczy, mało mleka daje. a czy taka, która pasie się "w pięknych okolicznościach przyrody... i niepowtarzalnych" ma mleka więcej?;-)
-
powiedziałbym że raczej tandetnie niż surowo, ale i tak o niebo lepiej od wymienionych przez was stylów:-)
-
nie wiem kolego, czy to nie jest zbyt duże słowo. Wystrój odpowiada swoim czasom. Dla mnie to taki styl ludwikowski surowy :)
-
Cieszę się, że relacja spodobała się :) Choć zapewniam, że nawet w połowie nie tak jak mnie irlandzka natura :)
Ad. 1 Mimo wszystko uważam Leszku, że gama bogactw natury w miejscach odwiedzanych przez deszcze, które pozwalają żyć roślinoości pełnią życia, wzbogacają krajobraz o jeziora, rzeki, wodospady, etc., jest zancznie większa niż np : w miejscach o charakterze pustynnym. Być może wpływ na takie odczucia ma zileń dominująca w tych miejscach,a jak wiadomo działa ona na człowieka bardzo kojąco, a co za tym idzie i pobudzająco sfery romantyczne duszy :)
P.S. Do miejsc tych zaliczam również tropiki, gdzie deszcz hula regularnie :)
Ad. 2 Więc w stosunku do Ciebie Damianie zastosowanie ma zasada, iż cudze chwalicie, swego nie znacie. Aż zazdroszczę Ci możliwości obcowania z cudownym irlandzkim obliczem :)
Owszem, ostatnimi czasem na brak przychylności aury w moich podróżach nie narzekam :) W miejscach deszczowych, deszcz mnie unika, w miejscach słonecznych, słońce toruje drogę :)
Zgadzamy się, jak widzę w kwestii atrakcyjności Dublina. Wiem, że do Irlandii jeszcze zawitam, do jej stolicy już niekoniecznie :) -
Chcialo by sie powiedziec: wielka podroz po malutkim kraju :-)
Z GPS-ami tak bywa :-) I tak sie ciesz, ze Was nie dowiozl do Belfastu :-) -
zapewne nie, ale być może samczniejsze, któż to wie. Przynajmniej wierzyć w to mi wypada :)
-
też takie miałem odczucia :)
-
Niezwłocznie wysłałbym ich , by naocznie mieli możliwość przekonać się, że ten zamek rzeczywiście jest krzywy.
Spróbuję nawet załączyć inne zdjęcie by ten fakt udokumentować :) -
Drogi Robercie:) Wiedzialam, że kto jak kto, ale miłosnik Szkocji natychmiast wylapie Bamburgh jako nie szkockie posiadlości. Ale byłam tam podczas pobytu w Szkocji i stąd też w tytuł podróży. Z tego co policzylam są 4 szkockie zamki, a w Lindisfarne chyba nie było opactwa, ale tylko klasztor. Rzeczywiście moglam je umieścić w podróży, którą obecnie opisuję, czyli o opactwach. Dzięki za plusiki i komentarze:) Pozdrawiam:) Oczywiście daje znać o sobie moj brak obycia w tym portalu. Ten komentarz dodalam najpierw u siebie.
-
Oczarowałeś mnie relacją i zdjęciami z pięknej podróży po pięknej wyspie. Nie zgodzę się jednak z twoim twierdzeniem, że w tzw. ciepłych krajach "nie zostaniemy w pełni ujęci pięknem natury". Zostaniemy. Zarówno nim ujęci wszędzie tam, gdzie ono jest, niezależnie od kontynentu, kraju czy strefy klimatycznej. Pozdrawiam. Przy okazji dziękuję za wizytę i plusy za moje zdjęcia z USA.
-
ponoć krowa, która dużo ryczy, mało mleka daje. a czy taka, która pasie się "w pięknych okolicznościach przyrody... i niepowtarzalnych" ma mleka więcej?;-)
-
powiedziałbym że raczej tandetnie niż surowo, ale i tak o niebo lepiej od wymienionych przez was stylów:-)