Otrzymane komentarze dla użytkownika voyager747, strona 3145
Przejdź do głównej strony użytkownika voyager747
-
Boeing 767-35DER ,dokładnie.
-
moje? cóż, mogę o tym opowiadać godzinami. ponieważ.
był to mój pierwszy lot, a wcześniej przeczytałam wszystkie informacje na temat katastrof lotniczych: a) air balticu, b) w tym rejonie świata (co można było szeroko zrozumieć ;p) w ciągu ostatnich 30 lat. lot się opóźnił o ponad godzinę i w chwili, kiedy odzyskałam nadzieję, że się nie rozbijemy, bo nie wystartujemy, okazało się, że jednak lecimy.
poza tym, jak zapewne pamiętacie, był to dość gorący okres dla Gruzji i wizja wyprawy tam jakimkolwiek środkiem transportu napawała mnie pewną obawą, a cóż dopiero pierwszy lot samolotem.
w samolocie czułam się jak w mydelniczce.
stewardesy były niemiłe, odległość między fotelami mała (ciasno), jedzenia nie dali, kazali usiąść gdzieś z tyłu, bo był bałagan z miejscami, którego do dziś nie ogarnęłam. aha, no i nie wszyscy dostali poduszke, a koca to juz chyba nikt, choc bylo przerazliwie zimno.
ale najlepsze jest to, ze pokochalam latanie. naprawdę, baaaardzo mi się podobało :)))
-
eee... myślalem, ze powtórka z afery jaka kilka lat temu zrobił któryś z brukowców. dziennikarz łaził sobie po płycie lotniska i zaglądał do samolotów...
-
a właśnie sprawdzałem ostatnio air baltic (to łotewska linia chyba?) bo oni jako jedni z niewielu za rozsądne pieniadze lataja do gruzji (zgodność z żabim wywodem przypadkowa!;-). tradycyjene linie liczą sobie jak za złoto. o ile pamietam ceny z uk oscylowały wokół 400 funtów. z AB wychodziło około polowy, plus dolot do rygi.
jekie wrażenia z pokładu?
-
Po jednej i drugiej stronie obiektywu.
-
ja leciałam tylko air balticiem, drogie to te linie raczej nie były ;) w dodatku mają pilotów bohaterów, bo gdy bombardowano Gruzję i wszyscy odwołali loty, oni jedni się nie ugięli ;pp
-
a gdzie jakis płot?:-)
-
rebel owszem, ale w jeszcze kilku (chyba tych skandynawskich?) relacjach pojawiały się tanie linie. ciekaw jestem, bo nie wiem na ile często sa w polsce uzywane i jakie mają dobrą opinię. poza tym część tych, które lataja w polsce (norwegian, gemanwings) na wyspy prawie nie zaglądają.
a tobię polecam ryana... przynajmniej na chwile przestaniesz lubić latać:-) gwarantuję!
-
Dzięki, to z ul. Wirażowej.
-
To z 2ego listopada :)
-
Boeing 767-35DER ,dokładnie.
-
moje? cóż, mogę o tym opowiadać godzinami. ponieważ.
był to mój pierwszy lot, a wcześniej przeczytałam wszystkie informacje na temat katastrof lotniczych: a) air balticu, b) w tym rejonie świata (co można było szeroko zrozumieć ;p) w ciągu ostatnich 30 lat. lot się opóźnił o ponad godzinę i w chwili, kiedy odzyskałam nadzieję, że się nie rozbijemy, bo nie wystartujemy, okazało się, że jednak lecimy.
poza tym, jak zapewne pamiętacie, był to dość gorący okres dla Gruzji i wizja wyprawy tam jakimkolwiek środkiem transportu napawała mnie pewną obawą, a cóż dopiero pierwszy lot samolotem.
w samolocie czułam się jak w mydelniczce.
stewardesy były niemiłe, odległość między fotelami mała (ciasno), jedzenia nie dali, kazali usiąść gdzieś z tyłu, bo był bałagan z miejscami, którego do dziś nie ogarnęłam. aha, no i nie wszyscy dostali poduszke, a koca to juz chyba nikt, choc bylo przerazliwie zimno.
ale najlepsze jest to, ze pokochalam latanie. naprawdę, baaaardzo mi się podobało :)))
-
eee... myślalem, ze powtórka z afery jaka kilka lat temu zrobił któryś z brukowców. dziennikarz łaził sobie po płycie lotniska i zaglądał do samolotów...
-
a właśnie sprawdzałem ostatnio air baltic (to łotewska linia chyba?) bo oni jako jedni z niewielu za rozsądne pieniadze lataja do gruzji (zgodność z żabim wywodem przypadkowa!;-). tradycyjene linie liczą sobie jak za złoto. o ile pamietam ceny z uk oscylowały wokół 400 funtów. z AB wychodziło około polowy, plus dolot do rygi.
jekie wrażenia z pokładu? -
Po jednej i drugiej stronie obiektywu.
-
ja leciałam tylko air balticiem, drogie to te linie raczej nie były ;) w dodatku mają pilotów bohaterów, bo gdy bombardowano Gruzję i wszyscy odwołali loty, oni jedni się nie ugięli ;pp
-
a gdzie jakis płot?:-)
-
rebel owszem, ale w jeszcze kilku (chyba tych skandynawskich?) relacjach pojawiały się tanie linie. ciekaw jestem, bo nie wiem na ile często sa w polsce uzywane i jakie mają dobrą opinię. poza tym część tych, które lataja w polsce (norwegian, gemanwings) na wyspy prawie nie zaglądają.
a tobię polecam ryana... przynajmniej na chwile przestaniesz lubić latać:-) gwarantuję! -
Dzięki, to z ul. Wirażowej.
-
To z 2ego listopada :)