Otrzymane komentarze dla użytkownika siuniek, strona 135
Przejdź do głównej strony użytkownika siuniek
-
Fajne zdjęcie. Mnie też się udało zobaczyć piramidy bez tłumów.
-
Zdjęcie przypomniało mi stary dowcip o facecie, który zdenerwowany wchodzi do baru, zamawia wódkę i pyta barmana czy są 50-centymetrowe pingwiny. Są. A metrowe? Też są. A półtorametrowe? Chyba też są. Nieco uspokojony, zamawia kolejną wódkę i pyta: "A takie?" - pokazując ręką nieco ponad głowę. O nie, proszę pana, takich pingwinów na pewno nie ma. O kurczę! To jednak zakonnicę przejechałem....
-
A swoją drogą... prawie 50% pamiątek, sprzedawanych np. na Hawajach to produkty " made in China".
-
Trochę przypomniało mi to zdarzenie z mojego pobytu w Egipcie w 1996 roku. Otóż, mój kolega z ekipy targowej wdał się w długie negocjacje cenowe ze sprzedawcą wyrobów rękodzielniczych. Upodobał sobie dość ładny dzbanuszek, o cenę którego targował się dobre pół godziny. Działo się to na suku już po zmroku. W końcu obaj panowie dobili targu na poziomie 10 USD. Wróciliśmy do hotelu i szczęśliwy nabywca zaczął w świetle lampy podziwiać swój nabytek i ku swojemu zdumieniu znalazł wytłoczoną na denku cenę: 3 ruble 45 kopiejek....
-
dziekuje serdecznie za plusy na Aville. Moje wojazy po hiszpanskiej ziemi zbyt wielu miejsc nie objely, ale zdecydowanie polecam wlaczyc w wakacyjna mape miejsc wartych odwiedzenia Segovie - cudowne miasto, z pieknym akweduktem, katedra i rownie wspanialem alkazarem. Napisalem zreszta o tym miejscu. To jedno z moich ulubionych miast.
Pozdrawiam z Tajlandii
-
wielkie dzieki za splusowanie Barcelony,pozdrawiam:)
-
I za zaproszenie też, z największą przyjemnością przyjmuję :)
-
Olu, bardzo, bardzo, bardzo dziękuję za chili :)
-
W poniedziałek przyznajemy odznaki.
Czekamy na nominacje :)
-
plusik za podwodne fotograficzne próby, obaj wiemy chyba, że lepszym sprzętem wyszłoby to lepiej :)
-
Fajne zdjęcie. Mnie też się udało zobaczyć piramidy bez tłumów.
-
Zdjęcie przypomniało mi stary dowcip o facecie, który zdenerwowany wchodzi do baru, zamawia wódkę i pyta barmana czy są 50-centymetrowe pingwiny. Są. A metrowe? Też są. A półtorametrowe? Chyba też są. Nieco uspokojony, zamawia kolejną wódkę i pyta: "A takie?" - pokazując ręką nieco ponad głowę. O nie, proszę pana, takich pingwinów na pewno nie ma. O kurczę! To jednak zakonnicę przejechałem....
-
A swoją drogą... prawie 50% pamiątek, sprzedawanych np. na Hawajach to produkty " made in China".
-
Trochę przypomniało mi to zdarzenie z mojego pobytu w Egipcie w 1996 roku. Otóż, mój kolega z ekipy targowej wdał się w długie negocjacje cenowe ze sprzedawcą wyrobów rękodzielniczych. Upodobał sobie dość ładny dzbanuszek, o cenę którego targował się dobre pół godziny. Działo się to na suku już po zmroku. W końcu obaj panowie dobili targu na poziomie 10 USD. Wróciliśmy do hotelu i szczęśliwy nabywca zaczął w świetle lampy podziwiać swój nabytek i ku swojemu zdumieniu znalazł wytłoczoną na denku cenę: 3 ruble 45 kopiejek....
-
dziekuje serdecznie za plusy na Aville. Moje wojazy po hiszpanskiej ziemi zbyt wielu miejsc nie objely, ale zdecydowanie polecam wlaczyc w wakacyjna mape miejsc wartych odwiedzenia Segovie - cudowne miasto, z pieknym akweduktem, katedra i rownie wspanialem alkazarem. Napisalem zreszta o tym miejscu. To jedno z moich ulubionych miast.
Pozdrawiam z Tajlandii -
wielkie dzieki za splusowanie Barcelony,pozdrawiam:)
-
I za zaproszenie też, z największą przyjemnością przyjmuję :)
-
Olu, bardzo, bardzo, bardzo dziękuję za chili :)
-
W poniedziałek przyznajemy odznaki.
Czekamy na nominacje :) -
plusik za podwodne fotograficzne próby, obaj wiemy chyba, że lepszym sprzętem wyszłoby to lepiej :)