Otrzymane komentarze dla użytkownika logo_24, strona 13
Przejdź do głównej strony użytkownika logo_24
-
Ja lubię kalifornijskiego Zinfandela.
-
bardzo ciekawy tekst! gratuluje odwagi w podjeciu bardzo trudnego tematu!
Musze jednak dolozyc sprostowanie: Robert Mondavi zmarl w maju 2008 roku a jego wina sa jednymi z najtanszych w USA -oczywiscie sa wyjatki:)
Co do pinot noir to problem polega na tym, ze wielu probuje je produkowac ale...nie bardzo im to wychodzi . Jest bardzo niewiele miejsc na swiecie, ktore maja odpowiedni klimat do pinot. Jednym z nich sa Santa Rita Hills w okolicach Santa Barbara (pokazane czesciowo na filmie "Sideways"; Napa i Sonoma to zupelnie inna okolica i inny klimat!). Oczywiscie wina zareklamowane w "Sideways" sa winami OK czyli do najlepszych nie naleza. Wiele winnic , zwlaszacza tych malych jest na najwyzszym poziomie i te warto odwiedzic bedac w Kalifornii (te wielkie dla tzw publiki maja sie do prawdziwego na najwyzszym poziomie winiarstwa jak przyslowiowa roza do kozucha!). Trzeba rowniez pamietac, ze nie kazda winnica produkuje winna oraz ze nie kazde winno pochodzi z winnicy. Hitching Post (wino z ta naklejka na butelce pokazane w "Sideways") bylo oryginalnie produkowane na zapleczu restauracji Hitching Post. Wiele osob, sugerujac sie filmem, zachwyca sie tymi winami-dla mnie sa to wina OK, zadna rewelacja.
Ocena i degustacja wina to juz zupelnie inna historia i ksiazki o tym napisano:)
Dodam jedynie, ze wcale nie trzeba wydac 10 tys dolarow aby "nauczyc sie czegos o winach i winiarstwie" a wrecz przeciwnie: sama rozmowa i degustacja win w malych winnicach czy domach wina, ktore sa bardzo popularne w Kalifornii to juz wystarczy. Poza tym jesli nie masz tzw "podniebienia do win", jak mowia znawcy, to miliony dolarow wydane na kursy nie pomoga!
no i na koniec: autorka wspomina ze niektorzy kupuja winnice bo "tak chca wydac swoje oszczednosci"..bardzo to ladnie okreslila:))) Dodam tylko, ze te oszczednosci musza siegac 200-300 mln dolarow, taka jest przynajmniej cena winnic w okolicach Santa Barbara
-
A co tu chodzi ?
-
dac, rybka jak malowana :)
-
o rany, ale korek :)
-
Super! Tajlandia jest nie do pobicia.Spośród wielu krajów, w których byłem jedynie do Tajlandii chciałbym pojechać ponownie
-
Znakomite! Zdjęcie dużo opowiada.
-
znaczy zabierają pasazerom posciel i jedwabne poduszki? :) i nici ze sniadania w łóżku :(
a serio, to zawsze chcialam sie przejechac tym pociagiem, poki co, nie zawsze stac mnie na IC :/
-
Mało zdjęć, będzie więcej ?
-
piękne :)
-
Ja lubię kalifornijskiego Zinfandela.
-
bardzo ciekawy tekst! gratuluje odwagi w podjeciu bardzo trudnego tematu!
Musze jednak dolozyc sprostowanie: Robert Mondavi zmarl w maju 2008 roku a jego wina sa jednymi z najtanszych w USA -oczywiscie sa wyjatki:)
Co do pinot noir to problem polega na tym, ze wielu probuje je produkowac ale...nie bardzo im to wychodzi . Jest bardzo niewiele miejsc na swiecie, ktore maja odpowiedni klimat do pinot. Jednym z nich sa Santa Rita Hills w okolicach Santa Barbara (pokazane czesciowo na filmie "Sideways"; Napa i Sonoma to zupelnie inna okolica i inny klimat!). Oczywiscie wina zareklamowane w "Sideways" sa winami OK czyli do najlepszych nie naleza. Wiele winnic , zwlaszacza tych malych jest na najwyzszym poziomie i te warto odwiedzic bedac w Kalifornii (te wielkie dla tzw publiki maja sie do prawdziwego na najwyzszym poziomie winiarstwa jak przyslowiowa roza do kozucha!). Trzeba rowniez pamietac, ze nie kazda winnica produkuje winna oraz ze nie kazde winno pochodzi z winnicy. Hitching Post (wino z ta naklejka na butelce pokazane w "Sideways") bylo oryginalnie produkowane na zapleczu restauracji Hitching Post. Wiele osob, sugerujac sie filmem, zachwyca sie tymi winami-dla mnie sa to wina OK, zadna rewelacja.
Ocena i degustacja wina to juz zupelnie inna historia i ksiazki o tym napisano:)
Dodam jedynie, ze wcale nie trzeba wydac 10 tys dolarow aby "nauczyc sie czegos o winach i winiarstwie" a wrecz przeciwnie: sama rozmowa i degustacja win w malych winnicach czy domach wina, ktore sa bardzo popularne w Kalifornii to juz wystarczy. Poza tym jesli nie masz tzw "podniebienia do win", jak mowia znawcy, to miliony dolarow wydane na kursy nie pomoga!
no i na koniec: autorka wspomina ze niektorzy kupuja winnice bo "tak chca wydac swoje oszczednosci"..bardzo to ladnie okreslila:))) Dodam tylko, ze te oszczednosci musza siegac 200-300 mln dolarow, taka jest przynajmniej cena winnic w okolicach Santa Barbara
-
A co tu chodzi ?
-
dac, rybka jak malowana :)
-
o rany, ale korek :)
-
Super! Tajlandia jest nie do pobicia.Spośród wielu krajów, w których byłem jedynie do Tajlandii chciałbym pojechać ponownie
-
Znakomite! Zdjęcie dużo opowiada.
-
znaczy zabierają pasazerom posciel i jedwabne poduszki? :) i nici ze sniadania w łóżku :(
a serio, to zawsze chcialam sie przejechac tym pociagiem, poki co, nie zawsze stac mnie na IC :/ -
Mało zdjęć, będzie więcej ?
-
piękne :)