Otrzymane komentarze dla użytkownika logo_24, strona 10
Przejdź do głównej strony użytkownika logo_24
-
dino, taki lajf, nic nie poradzisz!!! Kanapkę na pewno masz bez much, smacznego :-)
-
ty mówisz o paru dniach, a oni za Czyngisa na grzbiecie większość życia spędzali ;)
u któregoś z historyków wyczytałem, że Mongołowie myli się tylko w trzech przypadkach, prawda to? :) ktoś zgadnie w jakich :] ?
-
suszy zęby po wypiciu wiadra wody :)))
-
właśnie miałem zacząć jeść kanapkę - Kaśka, Ty naturalistko!!!
-
kumys to sfermentowane mleko klaczy :-)
kiedy byłam w Mongolii, właściciel koni, na których mieliśmy jechać w step, poczęstował nas kumysem z beczki, w której pływało sporo much :-) Ja z koleżanką odpuściłyśmy sobie tę przyjemność, ale nasz kolega ze studiów, Mongoł, nieźle sobie popił i był bardzo szczęśliwy :-)
-
przepyszne dziecko, prawda rebel? ;)
-
haha, niezły team :D
-
jakie??
-
no bo wyobraźcie to sobie - chińska żaba na kirgiskim koniu :]
-
I u Macedończyków, i u Bośniaków... ;)
Druga moja ulubiona "legenda uniwersalna" - o wykiwanym diable, który coś tam miał zbudować i dostać w zamian duszę, a dostał figę z makiem. Czytałam ją już w tylu odsłonach, że połowę przypadków zapomniałam.
A podróż - powiedziałabym, że marzenie, gdybym nie poczuła w tym roku, jak cholernie niewygodny jest koński grzbiet ;) Ale pokładam nadzieję w tych miękkich siodełkach :)
-
dino, taki lajf, nic nie poradzisz!!! Kanapkę na pewno masz bez much, smacznego :-)
-
ty mówisz o paru dniach, a oni za Czyngisa na grzbiecie większość życia spędzali ;)
u któregoś z historyków wyczytałem, że Mongołowie myli się tylko w trzech przypadkach, prawda to? :) ktoś zgadnie w jakich :] ? -
suszy zęby po wypiciu wiadra wody :)))
-
właśnie miałem zacząć jeść kanapkę - Kaśka, Ty naturalistko!!!
-
kumys to sfermentowane mleko klaczy :-)
kiedy byłam w Mongolii, właściciel koni, na których mieliśmy jechać w step, poczęstował nas kumysem z beczki, w której pływało sporo much :-) Ja z koleżanką odpuściłyśmy sobie tę przyjemność, ale nasz kolega ze studiów, Mongoł, nieźle sobie popił i był bardzo szczęśliwy :-) -
przepyszne dziecko, prawda rebel? ;)
-
haha, niezły team :D
-
jakie??
-
no bo wyobraźcie to sobie - chińska żaba na kirgiskim koniu :]
-
I u Macedończyków, i u Bośniaków... ;)
Druga moja ulubiona "legenda uniwersalna" - o wykiwanym diable, który coś tam miał zbudować i dostać w zamian duszę, a dostał figę z makiem. Czytałam ją już w tylu odsłonach, że połowę przypadków zapomniałam.
A podróż - powiedziałabym, że marzenie, gdybym nie poczuła w tym roku, jak cholernie niewygodny jest koński grzbiet ;) Ale pokładam nadzieję w tych miękkich siodełkach :)