Otrzymane komentarze dla użytkownika marger22, strona 496
Przejdź do głównej strony użytkownika marger22
-
Raczej bym nie wsiadła:) A Ty jeździłeś po pustyni? I jakie wrażenie?:)
-
Ja bym jednak nie powiedział, że: "cywilizacyjne cofanie sie Egiptu zaczęlo sie od pojawienia się Arabów." Bo na początku, przez pierwsze kilkaset lat, Egipt, tak jak cały świat islamski, był na znacznie wyższym poziomie cywilizacyjnego rozwoju niż Europa. Arabowie wykorzystywali całą wiedzę antycznego świata, która zapomniano w Europie (poza Bizancjum), handlowano z Bizancjum i z Indiami, było masę dóbr których w Europie nie było, był także silny rozwój nauki, a edukacja była na znacznie wyższym poziomie i lepiej dostępni niż w średniowiecznej Europie. Problem rozpoczął się później, gdy Europa, dzięki renesansowi i odkryciom geograficznym, w tym przede wszystkim Nowego Świata, zaczął wyprzedzać świat islamski. Handel wewnątrz Morza Śródziemnego zamarł, tak jak Jedwabny Szlak, i tym samym Egipt stracił na znaczeniu i zaczął biednieć. Klimat też się zmienił, Egipt zaczął pustynnieć, terenów rolniczych było już znacznie mniej niż w czasach starożytności, kiedy to Egipt był spichlerzem Rzymu, a potem Bizancjum.
Ale racją jest to, że Koptowie s.a lepiej wykształceni niż Arabowie, bardziej przedsiębiorczy, bogatsi i stanowią taką jakby elitę intelektualną kraju. Ciekawe jest to, że oni są hermetyczną grupą, i rzadko tam zdarza się, aby Koptowie łączyli się z Arabami. Jest to źle widziane, w sumie przez obie nacje. Dlatego też oni zachowali taką czystość krwi od czasów starożytności. Poza tym Kościół Koptyjski, tak jak wszystkie kościoły wschodnie, tzw. przedchalcedońskie (które nie uznały soboru w Chalcedonie z 451 roku) są najbardziej zbliżone do pierwotnego chrześcijaństwa, tego które nauczał Jezus i Jego Apostołowie. Potem prawosławni, a tym bardziej rzymscykatolicy, odeszli od korzeni chrześcijaństwa. Koptowie zaś, tak jak Ormianie czy wyznawcy Kościoła Syriackiego (którego miałem okazję poznać bliżej dzięki wizycie w południowo-wschodniej Turcji - o tym będzie kiedyś reportaż) trzymają się dawnych zasad wiary, dogmatów i starego obrządku.
-
Voyager masz rację, faktycznie to było wtedy ich. Tylko to trochę niebezpieczne bo mozna by powiedzieć że Niemcy też są usprawiedliwieni za to ze rabowali w czasie II w.światowej na potęgę bo wtedy to należało do nich... Trudny temat...
-
Dzięki Marcinie za komplementy i uwagi. Cieszę się z Twojej opini. Bo pamiętałem o naszej rozmowie przed moim wyjazdem i tym Twoim stwierdzeniu żebym porobił ciekawe zdjęcia a nie takie oklepane... Wtedy pomyslałem: kurcze mam problem... :)
Teraz trochę odnośnie uwag merytorycznych.
O Asuanie jako trzecim co do wielkości miastem napisalem na podstawie przewodników mi dostępnych. Jeszcze raz sprawdziłem, nawet w trzech... Myślę, że bierze się to stąd, że te papierowe źródła bazują na danych sprzed iluś tam lat... Miasta na północy dynamiczniej się rozwijają i w 'międzyczasie' wyprzedziły Asuan.
Dokładnie tak uważam jak i ty i to jest fakt bezdyskusyjny że cywilizacyjne cofanie sie Egiptu zaczęlo sie od pojawienia się Arabów... Może w mojej relacji zabrakło takiego wprost stwierdzenia ale takie są fakty. I masz calkowitą rację. Cóż Koptowie mogą poradzić skoro jest ich kilka procent. Chociaż w czasach gdy Arabowie się pojawili to ówcześni Egipcjanie wiązali z tym duże nadzieję bo liczyli na pomoc w wyzwoleniu sie spod bizancjum... Nawet zaczęli przechodzić na islam (trocę dobrowolnie trochę przymuszani) ale w porę się zreflektowali. Jak się poznali na Arabach było już za późno... Mam nadzieję ze nie będę posądzony o rasizm ale mentalność Arabów jest przyczyną takiego a nie innego stanu Egiptu ale i innych państw w których przeważają.
Z Nubijczykami jest jeszcze inaczej bo oni z Egiptem się nie identyfikowali.Mieli swoją Nubię. Dopiero zmieniła to tama i przesiedlenia. Ale jest to raczej taki naród bez swojego państwa. wielu Nubijczyków jest w Sudanie.
Co do biedy i PKB to ten wskaźnik mówi o całym Egipcie. Gdyby rozbić to na część na wybrzeżach morza Śródziemnego i Czerwonego + Kair i reszta czyli pozostałe 95% pow.Egiptu. To ta 95% część wypadnie bardzo źle. I to miałem na myśli. Ale mój błąd że nie wyrażam się precyzyjnie.
Z wszystkich uwag niezmiernie się cieszę bo swiadczą o tym że ktoś ten mój tekst przeczytał.
-
będę dalej próbował
-
Przeczytałem i nie myliłem się cod o wcześniejszego wrażenie - super relacja, zdecydowanie perełka kolumberowa jeśli chodzi o Egipt:) Przede wszystkim relacja jest wieloaspektowa i zróżnicowana, zarówno tekstowo jak i zdjęciowo - a to mi się najbardziej podoba:) Jest idealny balans między ludźmi, zabytkami, przyrodą, krajobrazami i zwykłymi miastami:) Rewelacyjnie opowiadasz zarówno o swojej wycieczce, jak ona wyglądała, jakie miałeś spostrzeżenia w jej czasie jak i o samym kraju, jaki on jest. Idealny balans między obiektywizmem i subiektywizmem. Tekst który świetnie się czyta i masa bardzo ładnych zdjęć:) Można się dużo dowiedzieć o Egipcie, nawet wtedy, gdy już parokrotnie widziało się relacje z Egiptu. Cieszę się, że zwróciłeś uwagę na wiele takich ciekawych elementów zarówno na zdjęciach jak i w tekście. Spełniło się wiec me oczekiwania o których pisałem przed Twoim wylotem:)) Oby takich relacji na kolumberze było jak najwięcej:)
Mam pewne uwagi merytoryczne oraz natury społecznej jeśli chodzi o Egipt.
Asuan nie jest trzecim co wielkości miastem Egiptu. Nawet nie jest w pierwszej dziesiątce.
http://en.wikipedia.org/wiki/List_of_cities_in_Egypt
To jest średniej wielkości miasto. Znacznie większe są miasta północnego Egiptu, czyli tam, gdzie z reguły turyści nie jeżdżą: Port Said, Suez, Ismaila, Aleksandria czy al-Mansura. To właśnie w tych miastach wybuchła i najsilniej toczyła się egipska rewolucja, która jak widać nadal trwa. Ci wszyscy, którzy obalali Mubaraka (a to są głównie mieszkańcy tych największych miast), teraz nie godzą się na autorytarne (wg nich) rządy islamistów, w tym przede wszystkim prezydenta Mursiego, którego pogardliwie nazywają Nowym, czy też Współczesnym Faraonem. Jednak prowincja, czyli zdecydowana większość kraju, jest za islamistami, o po raz pierwszy w swej historii, Egiptem rządzą Ci, którzy są emanacją społeczeństwa. I tak powinno być. Mniejszość często jednak jest niezadowolona. Tą mniejszością są także Koptowie, którzy nie kochali Mubaraka, ale przynajmniej za jego czasów czuli się bardziej bezpieczni.
Cieszę się, że napisałeś o tym ważnym bardzo zróżnicowaniu etnicznym Egiptu, bo mało kto o tym wie. Jednak w tytule jest chyba błąd, bo chyba powinno być "Arabowie, Koptowie, Nubijczycy...". To te trzy nacje tworzą Egipcjan. Koptowie i Nubijczycy są rdzenną ludnością Egiptu, żyjącą tam od tysięcy lat. Ci pierwsi na północy, ci drudzy na południu. Dobrze że napisałeś, że to właśnie Koptowie są potomkami starożytnych Egipcjan, bo to prawda i fakt, o którym mało kto wie. Arabowie, którzy przynieśli nową religię, islam, to przecież najeźdźcy, którzy podbili kraj. a dziś stanowią 90% ludności. I tu jest właśnie odpowiedź na tezę, zawartą w 3 akapicie od końca. Te kolumny, piramidy, kalendarz itd. nie tworzyli Arabowie, czyli ludność, która dziś jest dominująca w Egipcie. Tak wiec nie ma powiązania między jednym a drugim.
Nie jest prawdą, że Egipt jest jednym z najbiedniejszych krajów, zarówno świata jak i Afryki. Pod względem wielkości PKB, uznając parytet siły nabywczej, czyli najbardziej miarodajny i obiektywny wskaźnik porównawczy, to Egipt jest drugim (po RPA) najbogatszym państwem w Afryce!
http://en.wikipedia.org/wiki/List_of_African_countries_by_GDP_%28PPP%29
Tak więc nie jest tak źle. Po prostu my zbyt często nieświadomie porównujemy specyfikę innych rejonów świata do standardów Unii Europejskiej, które nam się wydają oczywiste i normalne, a jeśli nie spełniają ich, to traktujemy dany kraj czy region jako bardzo biedny. A chodzi o to, aby robić dobre porównania. Bo w regionie Afryki północnej i Bliskiego Wschodu to Egipt wypada całkiem dobrze.
Pozdrawiam!
-
;))
-
ooo do takiego Egiptu to bym mógł pojechać:) Wcześniej właśnie odstraszały mnie te ogromne tłumy turystów. Teraz to wygląda o wiele lepiej:)
-
noo nie dziwę się mu:)
-
kupą mości panowie, kupą...:)
-
Raczej bym nie wsiadła:) A Ty jeździłeś po pustyni? I jakie wrażenie?:)
-
Ja bym jednak nie powiedział, że: "cywilizacyjne cofanie sie Egiptu zaczęlo sie od pojawienia się Arabów." Bo na początku, przez pierwsze kilkaset lat, Egipt, tak jak cały świat islamski, był na znacznie wyższym poziomie cywilizacyjnego rozwoju niż Europa. Arabowie wykorzystywali całą wiedzę antycznego świata, która zapomniano w Europie (poza Bizancjum), handlowano z Bizancjum i z Indiami, było masę dóbr których w Europie nie było, był także silny rozwój nauki, a edukacja była na znacznie wyższym poziomie i lepiej dostępni niż w średniowiecznej Europie. Problem rozpoczął się później, gdy Europa, dzięki renesansowi i odkryciom geograficznym, w tym przede wszystkim Nowego Świata, zaczął wyprzedzać świat islamski. Handel wewnątrz Morza Śródziemnego zamarł, tak jak Jedwabny Szlak, i tym samym Egipt stracił na znaczeniu i zaczął biednieć. Klimat też się zmienił, Egipt zaczął pustynnieć, terenów rolniczych było już znacznie mniej niż w czasach starożytności, kiedy to Egipt był spichlerzem Rzymu, a potem Bizancjum.
Ale racją jest to, że Koptowie s.a lepiej wykształceni niż Arabowie, bardziej przedsiębiorczy, bogatsi i stanowią taką jakby elitę intelektualną kraju. Ciekawe jest to, że oni są hermetyczną grupą, i rzadko tam zdarza się, aby Koptowie łączyli się z Arabami. Jest to źle widziane, w sumie przez obie nacje. Dlatego też oni zachowali taką czystość krwi od czasów starożytności. Poza tym Kościół Koptyjski, tak jak wszystkie kościoły wschodnie, tzw. przedchalcedońskie (które nie uznały soboru w Chalcedonie z 451 roku) są najbardziej zbliżone do pierwotnego chrześcijaństwa, tego które nauczał Jezus i Jego Apostołowie. Potem prawosławni, a tym bardziej rzymscykatolicy, odeszli od korzeni chrześcijaństwa. Koptowie zaś, tak jak Ormianie czy wyznawcy Kościoła Syriackiego (którego miałem okazję poznać bliżej dzięki wizycie w południowo-wschodniej Turcji - o tym będzie kiedyś reportaż) trzymają się dawnych zasad wiary, dogmatów i starego obrządku. -
Voyager masz rację, faktycznie to było wtedy ich. Tylko to trochę niebezpieczne bo mozna by powiedzieć że Niemcy też są usprawiedliwieni za to ze rabowali w czasie II w.światowej na potęgę bo wtedy to należało do nich... Trudny temat...
-
Dzięki Marcinie za komplementy i uwagi. Cieszę się z Twojej opini. Bo pamiętałem o naszej rozmowie przed moim wyjazdem i tym Twoim stwierdzeniu żebym porobił ciekawe zdjęcia a nie takie oklepane... Wtedy pomyslałem: kurcze mam problem... :)
Teraz trochę odnośnie uwag merytorycznych.
O Asuanie jako trzecim co do wielkości miastem napisalem na podstawie przewodników mi dostępnych. Jeszcze raz sprawdziłem, nawet w trzech... Myślę, że bierze się to stąd, że te papierowe źródła bazują na danych sprzed iluś tam lat... Miasta na północy dynamiczniej się rozwijają i w 'międzyczasie' wyprzedziły Asuan.
Dokładnie tak uważam jak i ty i to jest fakt bezdyskusyjny że cywilizacyjne cofanie sie Egiptu zaczęlo sie od pojawienia się Arabów... Może w mojej relacji zabrakło takiego wprost stwierdzenia ale takie są fakty. I masz calkowitą rację. Cóż Koptowie mogą poradzić skoro jest ich kilka procent. Chociaż w czasach gdy Arabowie się pojawili to ówcześni Egipcjanie wiązali z tym duże nadzieję bo liczyli na pomoc w wyzwoleniu sie spod bizancjum... Nawet zaczęli przechodzić na islam (trocę dobrowolnie trochę przymuszani) ale w porę się zreflektowali. Jak się poznali na Arabach było już za późno... Mam nadzieję ze nie będę posądzony o rasizm ale mentalność Arabów jest przyczyną takiego a nie innego stanu Egiptu ale i innych państw w których przeważają.
Z Nubijczykami jest jeszcze inaczej bo oni z Egiptem się nie identyfikowali.Mieli swoją Nubię. Dopiero zmieniła to tama i przesiedlenia. Ale jest to raczej taki naród bez swojego państwa. wielu Nubijczyków jest w Sudanie.
Co do biedy i PKB to ten wskaźnik mówi o całym Egipcie. Gdyby rozbić to na część na wybrzeżach morza Śródziemnego i Czerwonego + Kair i reszta czyli pozostałe 95% pow.Egiptu. To ta 95% część wypadnie bardzo źle. I to miałem na myśli. Ale mój błąd że nie wyrażam się precyzyjnie.
Z wszystkich uwag niezmiernie się cieszę bo swiadczą o tym że ktoś ten mój tekst przeczytał. -
będę dalej próbował
-
Przeczytałem i nie myliłem się cod o wcześniejszego wrażenie - super relacja, zdecydowanie perełka kolumberowa jeśli chodzi o Egipt:) Przede wszystkim relacja jest wieloaspektowa i zróżnicowana, zarówno tekstowo jak i zdjęciowo - a to mi się najbardziej podoba:) Jest idealny balans między ludźmi, zabytkami, przyrodą, krajobrazami i zwykłymi miastami:) Rewelacyjnie opowiadasz zarówno o swojej wycieczce, jak ona wyglądała, jakie miałeś spostrzeżenia w jej czasie jak i o samym kraju, jaki on jest. Idealny balans między obiektywizmem i subiektywizmem. Tekst który świetnie się czyta i masa bardzo ładnych zdjęć:) Można się dużo dowiedzieć o Egipcie, nawet wtedy, gdy już parokrotnie widziało się relacje z Egiptu. Cieszę się, że zwróciłeś uwagę na wiele takich ciekawych elementów zarówno na zdjęciach jak i w tekście. Spełniło się wiec me oczekiwania o których pisałem przed Twoim wylotem:)) Oby takich relacji na kolumberze było jak najwięcej:)
Mam pewne uwagi merytoryczne oraz natury społecznej jeśli chodzi o Egipt.
Asuan nie jest trzecim co wielkości miastem Egiptu. Nawet nie jest w pierwszej dziesiątce.
http://en.wikipedia.org/wiki/List_of_cities_in_Egypt
To jest średniej wielkości miasto. Znacznie większe są miasta północnego Egiptu, czyli tam, gdzie z reguły turyści nie jeżdżą: Port Said, Suez, Ismaila, Aleksandria czy al-Mansura. To właśnie w tych miastach wybuchła i najsilniej toczyła się egipska rewolucja, która jak widać nadal trwa. Ci wszyscy, którzy obalali Mubaraka (a to są głównie mieszkańcy tych największych miast), teraz nie godzą się na autorytarne (wg nich) rządy islamistów, w tym przede wszystkim prezydenta Mursiego, którego pogardliwie nazywają Nowym, czy też Współczesnym Faraonem. Jednak prowincja, czyli zdecydowana większość kraju, jest za islamistami, o po raz pierwszy w swej historii, Egiptem rządzą Ci, którzy są emanacją społeczeństwa. I tak powinno być. Mniejszość często jednak jest niezadowolona. Tą mniejszością są także Koptowie, którzy nie kochali Mubaraka, ale przynajmniej za jego czasów czuli się bardziej bezpieczni.
Cieszę się, że napisałeś o tym ważnym bardzo zróżnicowaniu etnicznym Egiptu, bo mało kto o tym wie. Jednak w tytule jest chyba błąd, bo chyba powinno być "Arabowie, Koptowie, Nubijczycy...". To te trzy nacje tworzą Egipcjan. Koptowie i Nubijczycy są rdzenną ludnością Egiptu, żyjącą tam od tysięcy lat. Ci pierwsi na północy, ci drudzy na południu. Dobrze że napisałeś, że to właśnie Koptowie są potomkami starożytnych Egipcjan, bo to prawda i fakt, o którym mało kto wie. Arabowie, którzy przynieśli nową religię, islam, to przecież najeźdźcy, którzy podbili kraj. a dziś stanowią 90% ludności. I tu jest właśnie odpowiedź na tezę, zawartą w 3 akapicie od końca. Te kolumny, piramidy, kalendarz itd. nie tworzyli Arabowie, czyli ludność, która dziś jest dominująca w Egipcie. Tak wiec nie ma powiązania między jednym a drugim.
Nie jest prawdą, że Egipt jest jednym z najbiedniejszych krajów, zarówno świata jak i Afryki. Pod względem wielkości PKB, uznając parytet siły nabywczej, czyli najbardziej miarodajny i obiektywny wskaźnik porównawczy, to Egipt jest drugim (po RPA) najbogatszym państwem w Afryce!
http://en.wikipedia.org/wiki/List_of_African_countries_by_GDP_%28PPP%29
Tak więc nie jest tak źle. Po prostu my zbyt często nieświadomie porównujemy specyfikę innych rejonów świata do standardów Unii Europejskiej, które nam się wydają oczywiste i normalne, a jeśli nie spełniają ich, to traktujemy dany kraj czy region jako bardzo biedny. A chodzi o to, aby robić dobre porównania. Bo w regionie Afryki północnej i Bliskiego Wschodu to Egipt wypada całkiem dobrze.
Pozdrawiam!
-
;))
-
ooo do takiego Egiptu to bym mógł pojechać:) Wcześniej właśnie odstraszały mnie te ogromne tłumy turystów. Teraz to wygląda o wiele lepiej:)
-
noo nie dziwę się mu:)
-
kupą mości panowie, kupą...:)