Otrzymane komentarze dla użytkownika anianasadach, strona 76
Przejdź do głównej strony użytkownika anianasadach
-
Jaka szkoda, że nie zrobiłaś zdjęcia spod tylnych kopyt ;-) A na marginesie: lew ze skrzydłami Marsem na Ciebie spoglądał.
-
Kochamy Wenecję, czyli... seks grupowy ;-)
-
... a w tle Gubałówka ;-)
-
Super!
-
Fajne!
-
Noo! ;)
-
W kwietniu nie śmierdziało ani trochę a kanały były czyściutkie. Koty całkowicie zniknęły, jakby ktoś pytał, bo kiedyś było ich w Wenecji zatrzęsienie. Czy to miało jakiś związek z brzydkimi zapachami? Podejrzewam, że duży...
Miałyśmy szczęście :)
-
Byłem ze trzy razy, ale nawet 33 nie byłoby dość. Pozdrawiam
-
Ale kadr!
-
Masz rację,turyści nie dostrzegają jak ciężko żyje się w Wenecji.Ja tam trafiłam w czasie pięknych,wrześniowych dni, zachwycałam się odbiciami w wodzie i śpiewem gondolierów.Wenecja mnie zauroczyła.
Starałam się nie patrzeć na odpadające tynki,wszechobecną pleśń i płynące w kanałach śmieci.
Zobaczyłam piękną Wenecję.
Moja znajoma,która marzyła o tym mieście ,trafiła tam,kiedy plac św.Marka zalany był wodą,która wlewała się do kaloszy,a wiatr porwał parasol i mało się nie utopiła.Miała dosyć,nie tak wyobrażała sobie to romantyczne miejsce.
My miałyśmy szczęście-)
-
Jaka szkoda, że nie zrobiłaś zdjęcia spod tylnych kopyt ;-) A na marginesie: lew ze skrzydłami Marsem na Ciebie spoglądał.
-
Kochamy Wenecję, czyli... seks grupowy ;-)
-
... a w tle Gubałówka ;-)
-
Super!
-
Fajne!
-
Noo! ;)
-
W kwietniu nie śmierdziało ani trochę a kanały były czyściutkie. Koty całkowicie zniknęły, jakby ktoś pytał, bo kiedyś było ich w Wenecji zatrzęsienie. Czy to miało jakiś związek z brzydkimi zapachami? Podejrzewam, że duży...
Miałyśmy szczęście :) -
Byłem ze trzy razy, ale nawet 33 nie byłoby dość. Pozdrawiam
-
Ale kadr!
-
Masz rację,turyści nie dostrzegają jak ciężko żyje się w Wenecji.Ja tam trafiłam w czasie pięknych,wrześniowych dni, zachwycałam się odbiciami w wodzie i śpiewem gondolierów.Wenecja mnie zauroczyła.
Starałam się nie patrzeć na odpadające tynki,wszechobecną pleśń i płynące w kanałach śmieci.
Zobaczyłam piękną Wenecję.
Moja znajoma,która marzyła o tym mieście ,trafiła tam,kiedy plac św.Marka zalany był wodą,która wlewała się do kaloszy,a wiatr porwał parasol i mało się nie utopiła.Miała dosyć,nie tak wyobrażała sobie to romantyczne miejsce.
My miałyśmy szczęście-)