Otrzymane komentarze dla użytkownika anianasadach, strona 309
Przejdź do głównej strony użytkownika anianasadach
-
...same piórka...też by mi wystarczyły...
-
Hejka :)
Oczywiście, że różnice są fajne, pod warunkiem, że nie wynikają z nich sprzeczki :)
Pozdrawiam niedzielnie :)
-
...a tak sie starali :)
-
...no tak ...to z nim jest na wspólnym zdjęciu :)
-
... nie musi i tak docenią jej walory :)
-
...trzeba troszkę poczekać...do lata...zagrają :)
-
Ależ nie...kuniu... nie czuję się ani zbesztana ani tym bardziej skrytykowana. Każdy ma swoje miejsce na ziemi, które jest mu bliższe niż inne. Ja jestem dzieckiem dużego miasta. Czuję jego rytm, doceniam różnorodność od ziejących pośpiechem arteriii do zacisznych miejsc poza centrum, gdzie jest wiele kameralnych miejsc dających wytchnienie, parki, które w Warszawie są wyjątkowo piękne. Doceniam też uroki innych, jakże odmiennych zakątków Polski, gdzie chętnie bywam, choćby na prezentowanym przeze mnie Roztoczu. Zawołanie "zakochaj się w Warszawie" sama traktuję z przymrużeniem oka, nie oczekuję więc od nikogo żadnych wobec Warszawy miłosnych deklaracji.Staram się pokazać to miasto jako ciekawe miejsce do życia ... tylko tyle. Nieprzekonanych nie przekonam, innych być może zachęcę zdjęciami do życzliwszego spojrzenia na Warszawę i to w gruncie rzeczy wystarczy. Ja też Cię pozdrawiam. Jeśli trafię kiedyś do Twojej galerii, nie omieszkam zgodnie z kolumberowym zwyczajem zaznaczyć to, co będzie mi się podobać, bo poza Warszawą jest wiele innych wspaniałych miejsc mogących budzić zachwyt...
-
...farciarz... ;-)
-
...jakaś jakby nie do końca zainteresowana... niewymalowana i oko nie strzelone... ;-)
-
...i całe szczęście, że innego wybrała, bo tak to by gadali...
..."co komu szkodzi, że dwóch do jednej chodzi...
...jak się zgodzą, to niech sobie chodzą"...
-
...same piórka...też by mi wystarczyły...
-
Hejka :)
Oczywiście, że różnice są fajne, pod warunkiem, że nie wynikają z nich sprzeczki :)
Pozdrawiam niedzielnie :) -
...a tak sie starali :)
-
...no tak ...to z nim jest na wspólnym zdjęciu :)
-
... nie musi i tak docenią jej walory :)
-
...trzeba troszkę poczekać...do lata...zagrają :)
-
Ależ nie...kuniu... nie czuję się ani zbesztana ani tym bardziej skrytykowana. Każdy ma swoje miejsce na ziemi, które jest mu bliższe niż inne. Ja jestem dzieckiem dużego miasta. Czuję jego rytm, doceniam różnorodność od ziejących pośpiechem arteriii do zacisznych miejsc poza centrum, gdzie jest wiele kameralnych miejsc dających wytchnienie, parki, które w Warszawie są wyjątkowo piękne. Doceniam też uroki innych, jakże odmiennych zakątków Polski, gdzie chętnie bywam, choćby na prezentowanym przeze mnie Roztoczu. Zawołanie "zakochaj się w Warszawie" sama traktuję z przymrużeniem oka, nie oczekuję więc od nikogo żadnych wobec Warszawy miłosnych deklaracji.Staram się pokazać to miasto jako ciekawe miejsce do życia ... tylko tyle. Nieprzekonanych nie przekonam, innych być może zachęcę zdjęciami do życzliwszego spojrzenia na Warszawę i to w gruncie rzeczy wystarczy. Ja też Cię pozdrawiam. Jeśli trafię kiedyś do Twojej galerii, nie omieszkam zgodnie z kolumberowym zwyczajem zaznaczyć to, co będzie mi się podobać, bo poza Warszawą jest wiele innych wspaniałych miejsc mogących budzić zachwyt...
-
...farciarz... ;-)
-
...jakaś jakby nie do końca zainteresowana... niewymalowana i oko nie strzelone... ;-)
-
...i całe szczęście, że innego wybrała, bo tak to by gadali...
..."co komu szkodzi, że dwóch do jednej chodzi...
...jak się zgodzą, to niech sobie chodzą"...