Otrzymane komentarze dla użytkownika ryzako, strona 6
Przejdź do głównej strony użytkownika ryzako
-
Teraz już nie gromadnie, ale parami...
-
...a za chwilę wszystko się zazieleni. Też będzie pięknie ale już inaczej...
-
z daleka wyglądało, jakby ktoś siekierą operował.
-
równiutko obrobione drewno...
-
Proszę wziąć jeszcze pod uwagę gabaryty mojej dłoni. Ja do ułomków nie należę. Luciola ma rację. One muszą mieć niesamowitą siłę w szczękach. Ponoć też ogonem potrafią zrobić krzywdę. Zazdroszczę jednak widoku bobra na żywo. U nas to nadal rzadka osobliwość . Skoro jednak są, to ja ich wyczaję...
-
dobrze znam ten ból...
-
kotletów nie oddamy w żadnym wypadku. Możemy co najwyżej zrezygnować z zasmażanej kapusty na rzecz zdrowszej surówki...
-
Dokładnie. Teraz łatwiej ich dostrzec a o mnogść liści z tego jesionu nie muszę się obawiać. Jesienią będzie kilkanaście taczek do uprzątnięcia i będziemy się przy tym zachwycać, że takie kolorowe i złociste...
-
Sam nie mogłem uwierzyć, że to zwykły szpak, ale dopiero tu zauważyłem, że jeszcze sporo jest grabienia na trawniku :)
-
Przejeżdżam codziennie i już tego egzemplarza nie ma. Rozwijają się pewnie u kogoś w domu .
-
Teraz już nie gromadnie, ale parami...
-
...a za chwilę wszystko się zazieleni. Też będzie pięknie ale już inaczej...
-
z daleka wyglądało, jakby ktoś siekierą operował.
-
równiutko obrobione drewno...
-
Proszę wziąć jeszcze pod uwagę gabaryty mojej dłoni. Ja do ułomków nie należę. Luciola ma rację. One muszą mieć niesamowitą siłę w szczękach. Ponoć też ogonem potrafią zrobić krzywdę. Zazdroszczę jednak widoku bobra na żywo. U nas to nadal rzadka osobliwość . Skoro jednak są, to ja ich wyczaję...
-
dobrze znam ten ból...
-
kotletów nie oddamy w żadnym wypadku. Możemy co najwyżej zrezygnować z zasmażanej kapusty na rzecz zdrowszej surówki...
-
Dokładnie. Teraz łatwiej ich dostrzec a o mnogść liści z tego jesionu nie muszę się obawiać. Jesienią będzie kilkanaście taczek do uprzątnięcia i będziemy się przy tym zachwycać, że takie kolorowe i złociste...
-
Sam nie mogłem uwierzyć, że to zwykły szpak, ale dopiero tu zauważyłem, że jeszcze sporo jest grabienia na trawniku :)
-
Przejeżdżam codziennie i już tego egzemplarza nie ma. Rozwijają się pewnie u kogoś w domu .