Otrzymane komentarze dla użytkownika 3ale3, strona 24

Przejdź do głównej strony użytkownika 3ale3

  1. pt.janicki
    pt.janicki (27.07.2011 15:10)
    ...kojarzy mi się z Małyszem ... :-) ...
  2. pt.janicki
    pt.janicki (27.07.2011 15:08)
    ...i to w kartonach!
    ...stare czasy, ale już po czerwcowej rewolucji się przypominają...
  3. pt.janicki
    pt.janicki (27.07.2011 15:05)
    ...z satysfakcją, bo należeć do większości - a przynajmniej do większej grupy - czasami jest fajnie, stwierdzam, że opisem podróży jestem zauroczony i nie jestem w tym jedyny! Szkoda, że tylko jednego plusa za to można postawić, a przynajmniej i za formę, i za treść po jednym krzyżyku by się należało. A poczucie humoru jak docenić?
    Może uśmiechem ... :-) ... !
  4. 3ale3
    3ale3 (26.07.2011 21:21)
    Kolumbijczycy zdecydowali, że to najpiękniejsze miasto w ich kraju [ mnie bardziej spodobała się Villa de Leyva ], jednak patrząc teraz na zdjęcia przyznaję ,że Barichara może robić większe wrażenie.
  5. 3ale3
    3ale3 (26.07.2011 21:17)
    Sama nie lubię, w przeciwieństwie do Milanello80, relacji z podróży w formie szczegółowych dzienników, stąd forma mojej taka, a nie inna. Tym bardziej doceniam , że ktoś ją czytał mimo tej formy, a zwłaszcza mimo obfitości tekstu :))) Cieszę się,że się podoba. Kolumbia rzeczywiście mnie zachwyciła.
  6. milanello80
    milanello80 (26.07.2011 18:02)
    Powiem tak :
    Jestem miłośnikiem relacji w utrzymanych tradycyjnej formie. Niemniej Twoja, mimo że nie jest utrzymana w tej konwencji, niesamowicie przypadła mi do gustu. Opisane świetne, z humorem, z oddaniem realiów w formie w jakiej je Twoja percepcja adoptowała. Doceniam zwłaszcza entuzjazm w wyrażaniu sądów.
    W Kolumbii nie byłem, co nie znaczy, że nie chciałbym być. Już w tym roku rozważałem kolumbijską opcję na końcówkę roku, włącznie z realizacją marzeń o wyspach San Andres i Providencia, a także wizytą w samych Andach. W ogóle opcja kolumbijska na dzis dzień chyba najbardziej do mnie przemawia z całej Ameryki Płd.
    Ostatecznie na widelec kolejny raz biorę Azję. Kolumbia czeka jednak w czubku kolejki, tymbardziej, że Lufthansa ma od niedawna połączenia bezposrednie z Polski za nawet 1600 zł w promocji. Bomba :)
    Aż ślinka cieknie na mysl o konlonialnej zabudowie, południowoamerykańskiej sieście, pięknych dziewiczych plażach, majestatycznych Andach.
    Po drugie Kolumbię chciałbym zobaczyć poprzez porownanie do sąsiedniej Wenezueli, w której miałem sposobność być. Mimo wspólnej granicy i tożsamego kręgu kulturowego, kraje te zmierzały i zmierzają w zuperłnie innych kierunkach. Uboga niegdyś, cholernie niebezpieczna i gangsterska Kolumbia wkracza w okres pozytywnych przemian, zwłaszcza dzięki poprzedniemu presidente Uribe, stając się krajem coraz bardziej przyjaznym turystom. Wenezuela z kolei, coraz bardziej pogrąża się w separacji i niebycie. Rządy głupawego Chaveza czynią z tego, niegdyś najlepiej prosperującego kraju Ameryki Płd., mekkę dla przestępców, korupcji i lewackich układów. W dodoatku stosunki między obiema krajami są dosyć napięte, zwłaszcza po odkryciu, że kolumbijską guerillę finansowo wspierał sam Chavez. Do wojny było nie daleko. Póki co Chaveza powstrzymuje fakt wspierania Kolumbii przez USA. Dwa narody, dwaj bracia, a jakże inne drogi ku szczęsciu obrano.
    Jestem pewny, że Kolumbia może zachwycić. Z Tobą chyba tak było.
    Pozdrawiam
  7. milanello80
    milanello80 (26.07.2011 17:42)
    piękne, dzikie, niezdeptane masową turystyką miejsce
  8. milanello80
    milanello80 (26.07.2011 17:40)
    śliczna
  9. milanello80
    milanello80 (26.07.2011 17:39)
    wygląda trochę jak azjatycki ladyboy, tyle że w wersji karaibskiej
  10. milanello80
    milanello80 (26.07.2011 17:34)
    kolonializm w takiej formie to tylkow Ameryce Łacińskiej