Otrzymane komentarze dla użytkownika mimbla.londyn, strona 153
Przejdź do głównej strony użytkownika mimbla.londyn
-
MIMBEEEEEELLL!!!!!!! :D :D :D :D
-
odnośnie:
codzieninny (22.05.2009 0:59)
Na biologię przynosiłem kwiat w doniczce na dodatkową piątkę.
Ja pamiętam, jak w (chyba) czwartej klasie na lekcje środowiska uprawialiiśmy w doniczkach fasolę, cebulę, ziemniaki. Pani kazała nam wsadzić do doniczki ziemniaka, dbać o niego jak należy i co dzień (czy tam co dwa dni) opisywać w ćwiczeniach do środowiska obserwacje.
Tak bardzo chciałem by szybko wyrósł, więc go podlewałem pilnie :P
Gdy przyszedł czas wpisania do ćwiczeń ostatniej obserwacji przed lekcją "rozliczającą" z ziemniaka - ze łzami w oczach w ćwiczeniach nasmarowałem na caluśką stronę wielki napis:
ZGNIŁ!!!!!!
:P
-
...co do gumowych figurek z "Jaskiniowców" (i nie tylko), o których mówi Mariola; wielkie było moje zaskoczenie, że cieszyły się one olbrzymim powodzeniem w połowie lat 80-tych w NRD, podobnie jak złote cienkie paski - chyba do sukienek, zasłonki z cienkich foliowych, kolorowych pasków, no i oczywiście wiklinowe koszyki...
-
Wygladaja jak kangury, ale biale?
-
Super Niutnia - większa wersja Niutni :P LOL :D Definicja na medal :D
wiem, o co chodzi :) ale pierwszy raz słyszę taką nazwę. Swoją drogą - ciekawi mnie jej powstanie. Trzeba by do prof. Miodka maila napisać ;)
u nas też takie były, ale nie pamiętam, jak to nazywali. oj, ręka odpadała od kręcenia nimi! :D
-
a nie, przepraszam, przypomniało mi się. Ową postać nazywaliśmy Pluskwa :D
-
OOO!!! Mariolka! nie dość że oglądaliśmy (Dempsey i Makepeace na tropie), to jeszcze odgrywaliśmy odcinki w domu!!! Świetny był to serial :D
Ostatni odcinek jak odgrywaliśmy, to była tam "zła" postać, na którą mówiliśmy bodajże Larwa... I ja ją odgrywałem... Miałem taki fajny pneumatyczny pistolet na kulki styropianowe. W filmie Larwa spadła z wieżowca.
Uwielbiałem wręcz spadać z tej naszej ogromnej, starej szafy trzydrzwiowej... :P
-
no i a propo tej odpornosci... same alergiki sie rodza !!!
-
a dempsey i Mac pece czy jakos tak bawiliscie sie bo my tak!!!! to taki detektewistyczny serial z UK ;)
-
o! Smerfy też zbieraliśmy :)) Bodajże z modeliny były, czy jakiego innego ustrojstwa.
i łuki się robiło z patyków - wiadomo - era wspomnianego przez Renatę Robin Hooda z Michaelem Praedem w roli głównej :)
Taaa... kiedyś to dzieci może nie miały niewiadomo jakich zabawek, ale dużo czasu spędzały na dworzu, biegały, zdrowsze były, wyobraźnię rozwijały.. a teraz? choroby cywilizacyjne zachciało im się wymyślać... bo kurdę objadają się niewiadomo czym, siedzą przed kompem czy telewizorem, zero ruchu, brak praktycznego myślenia i zdolności manualnych, że nie wspomnę o spadku odporności (ile razy zimą biegało się do nocy i jakoś się nie chorowało?).
-
MIMBEEEEEELLL!!!!!!! :D :D :D :D
-
odnośnie:
codzieninny (22.05.2009 0:59)
Na biologię przynosiłem kwiat w doniczce na dodatkową piątkę.
Ja pamiętam, jak w (chyba) czwartej klasie na lekcje środowiska uprawialiiśmy w doniczkach fasolę, cebulę, ziemniaki. Pani kazała nam wsadzić do doniczki ziemniaka, dbać o niego jak należy i co dzień (czy tam co dwa dni) opisywać w ćwiczeniach do środowiska obserwacje.
Tak bardzo chciałem by szybko wyrósł, więc go podlewałem pilnie :P
Gdy przyszedł czas wpisania do ćwiczeń ostatniej obserwacji przed lekcją "rozliczającą" z ziemniaka - ze łzami w oczach w ćwiczeniach nasmarowałem na caluśką stronę wielki napis:
ZGNIŁ!!!!!!
:P -
...co do gumowych figurek z "Jaskiniowców" (i nie tylko), o których mówi Mariola; wielkie było moje zaskoczenie, że cieszyły się one olbrzymim powodzeniem w połowie lat 80-tych w NRD, podobnie jak złote cienkie paski - chyba do sukienek, zasłonki z cienkich foliowych, kolorowych pasków, no i oczywiście wiklinowe koszyki...
-
Wygladaja jak kangury, ale biale?
-
Super Niutnia - większa wersja Niutni :P LOL :D Definicja na medal :D
wiem, o co chodzi :) ale pierwszy raz słyszę taką nazwę. Swoją drogą - ciekawi mnie jej powstanie. Trzeba by do prof. Miodka maila napisać ;)
u nas też takie były, ale nie pamiętam, jak to nazywali. oj, ręka odpadała od kręcenia nimi! :D -
a nie, przepraszam, przypomniało mi się. Ową postać nazywaliśmy Pluskwa :D
-
OOO!!! Mariolka! nie dość że oglądaliśmy (Dempsey i Makepeace na tropie), to jeszcze odgrywaliśmy odcinki w domu!!! Świetny był to serial :D
Ostatni odcinek jak odgrywaliśmy, to była tam "zła" postać, na którą mówiliśmy bodajże Larwa... I ja ją odgrywałem... Miałem taki fajny pneumatyczny pistolet na kulki styropianowe. W filmie Larwa spadła z wieżowca.
Uwielbiałem wręcz spadać z tej naszej ogromnej, starej szafy trzydrzwiowej... :P -
no i a propo tej odpornosci... same alergiki sie rodza !!!
-
a dempsey i Mac pece czy jakos tak bawiliscie sie bo my tak!!!! to taki detektewistyczny serial z UK ;)
-
o! Smerfy też zbieraliśmy :)) Bodajże z modeliny były, czy jakiego innego ustrojstwa.
i łuki się robiło z patyków - wiadomo - era wspomnianego przez Renatę Robin Hooda z Michaelem Praedem w roli głównej :)
Taaa... kiedyś to dzieci może nie miały niewiadomo jakich zabawek, ale dużo czasu spędzały na dworzu, biegały, zdrowsze były, wyobraźnię rozwijały.. a teraz? choroby cywilizacyjne zachciało im się wymyślać... bo kurdę objadają się niewiadomo czym, siedzą przed kompem czy telewizorem, zero ruchu, brak praktycznego myślenia i zdolności manualnych, że nie wspomnę o spadku odporności (ile razy zimą biegało się do nocy i jakoś się nie chorowało?).