Otrzymane komentarze dla użytkownika kubdu, strona 237
Przejdź do głównej strony użytkownika kubdu
-
a skąd ja Ci wezmę fotkę, jak mnie tam nie ma od 4 prawie lat? :P
-
Kubdu, cieszę się, że nie tylko ja polubiłem Rzym i dzięki za tak zdecydowane okazanie Twojej sympatii do tego miasta!
Muszę coś wyjaśnić. Zdjęcia:
http://kolumber.pl/photos/show/258391
http://kolumber.pl/photos/show/258390
wrzuciłem z dwóch powodów. Po pierwsze mając na uwadze Babę, gołą Babę, żeby się miała w co ubrać, choć i niczego nie można jej zarzucić na zdjęciu:
http://kolumber.pl/photos/show/146194
po drugie, żeby także nasza koleżanka Rebelka nie chcąc założyć:
http://kolumber.pl/photos/show/169356,
http://kolumber.pl/photos/show/169357
też miała wybór (pomijam sprawę kosztów jako zupełnie n-rzędną)
-
Pokój. I to na Twoich warunkach, bo ja się poddaję. Ale beretu nie ściągam - to jedyny warunek.
-
pewnie frankfurterki w folii piekli:-)
-
czyli pokój?:-) czy raczej taktyka odstraszania?:-)
-
Ja jeszcze do nikogo nie strzelałam. Ale w tarczę trafiałam celnie. Bójcie się chłopaki.
-
To nie zdziwienie. To podpucha. Kiłbachy dymią, ale nie moje. To niemieckie. :)
-
- No cześć. A ty gdzie idziesz?
- No na wojnę.
- A co tam będziesz robił?
- Pozabijam paru Niemców.
- A jak oni ciebie zabiją?
- Mnie??? A za co????
-
moja droga moherowa kubdu, ja tez miałem dziadków i mam bacie. i oni mieli rodziny. niewielu umarło śmiercią naturalną. ale... oni też do kogoś strzelali. to daje prawo drugiej stronie do takich samych żalów (żali?) i oskarżeń. do takiej samej nienawiści i jadu. a ja.. cóż... ja dziwny jestem. naprawdę nie zalezy mi na rozliczaniu czegos co było dziesiątki lat temu. pamiętać? owszem! próbowac pogodzic wersje dwóch stron? jasne! ale obwiniać się i rozdrapywać rany? ja się na to nie piszę.
co do chorwacji... trochę luźniej... właśnie oglądam sobie "ziemię niczyją" danisa tanovića (zainspirowany twoją relacją;-) i po raz kolejny utwierdzam sie w przekonaniu, że była to jedna z najbardziej bezsensownych wojen w dziejach (choć film mówi akurat o bośni, ale sytuacja na całych bałkanach była podobna). i że zakaz działalności wszelkich nacjonalistów i rozliczeniowców uchroniłby świat od wielu cierpień.
p.s. a moją babcię, przymusowo na roboty wywiezioną do bombardowanego essen, przed smiercią uratowli niemcy. i jak tu, zgodnie z polską logiką, ich nienawidzić?
-
Zfiesz, jak możesz tak moherowej dopiekać. A tak Cię lubię. I co teraz ? Pojednania nie będzie, choć z TV o niczym innym nie słyszę. Zacznę najdelikatniej jak mogę. Mój pradziadek do Ostaszkowa na wczasy nie pojechał i sam w łeb sobie nie palnął. A co do Chorwacji ... długo by tu... sporo widziałam, sporo z ludźmi gadałam. Ano prze do przodu. Słowenia też, a bajzel na drogach gorszy niż u nas.
-
a skąd ja Ci wezmę fotkę, jak mnie tam nie ma od 4 prawie lat? :P
-
Kubdu, cieszę się, że nie tylko ja polubiłem Rzym i dzięki za tak zdecydowane okazanie Twojej sympatii do tego miasta!
Muszę coś wyjaśnić. Zdjęcia:
http://kolumber.pl/photos/show/258391
http://kolumber.pl/photos/show/258390
wrzuciłem z dwóch powodów. Po pierwsze mając na uwadze Babę, gołą Babę, żeby się miała w co ubrać, choć i niczego nie można jej zarzucić na zdjęciu:
http://kolumber.pl/photos/show/146194
po drugie, żeby także nasza koleżanka Rebelka nie chcąc założyć:
http://kolumber.pl/photos/show/169356,
http://kolumber.pl/photos/show/169357
też miała wybór (pomijam sprawę kosztów jako zupełnie n-rzędną) -
Pokój. I to na Twoich warunkach, bo ja się poddaję. Ale beretu nie ściągam - to jedyny warunek.
-
pewnie frankfurterki w folii piekli:-)
-
czyli pokój?:-) czy raczej taktyka odstraszania?:-)
-
Ja jeszcze do nikogo nie strzelałam. Ale w tarczę trafiałam celnie. Bójcie się chłopaki.
-
To nie zdziwienie. To podpucha. Kiłbachy dymią, ale nie moje. To niemieckie. :)
-
- No cześć. A ty gdzie idziesz?
- No na wojnę.
- A co tam będziesz robił?
- Pozabijam paru Niemców.
- A jak oni ciebie zabiją?
- Mnie??? A za co???? -
moja droga moherowa kubdu, ja tez miałem dziadków i mam bacie. i oni mieli rodziny. niewielu umarło śmiercią naturalną. ale... oni też do kogoś strzelali. to daje prawo drugiej stronie do takich samych żalów (żali?) i oskarżeń. do takiej samej nienawiści i jadu. a ja.. cóż... ja dziwny jestem. naprawdę nie zalezy mi na rozliczaniu czegos co było dziesiątki lat temu. pamiętać? owszem! próbowac pogodzic wersje dwóch stron? jasne! ale obwiniać się i rozdrapywać rany? ja się na to nie piszę.
co do chorwacji... trochę luźniej... właśnie oglądam sobie "ziemię niczyją" danisa tanovića (zainspirowany twoją relacją;-) i po raz kolejny utwierdzam sie w przekonaniu, że była to jedna z najbardziej bezsensownych wojen w dziejach (choć film mówi akurat o bośni, ale sytuacja na całych bałkanach była podobna). i że zakaz działalności wszelkich nacjonalistów i rozliczeniowców uchroniłby świat od wielu cierpień.
p.s. a moją babcię, przymusowo na roboty wywiezioną do bombardowanego essen, przed smiercią uratowli niemcy. i jak tu, zgodnie z polską logiką, ich nienawidzić? -
Zfiesz, jak możesz tak moherowej dopiekać. A tak Cię lubię. I co teraz ? Pojednania nie będzie, choć z TV o niczym innym nie słyszę. Zacznę najdelikatniej jak mogę. Mój pradziadek do Ostaszkowa na wczasy nie pojechał i sam w łeb sobie nie palnął. A co do Chorwacji ... długo by tu... sporo widziałam, sporo z ludźmi gadałam. Ano prze do przodu. Słowenia też, a bajzel na drogach gorszy niż u nas.