Komentarze
-
chyba się zakochałam
-
wirus filipiński??? :))
-
dino, to chyba wersja PR-owska, jak u naszych polityków :-)
-
:))
może myszką się struł ? :) -
co z tego, że imprezka udana, jak inni ją pamiętają, a jemu tylko łeb urywa :-)
-
no jak imprezka była udana, to warto było się tak nawalić
-
i niech teraz cierpi! o!:-)
-
w każdym razie, co by to nie było, nawalił się przyzwoicie :-)
-
w grę wchodzi jeszcze malibu...
-
a może pił kotek mleczko, a to okazał się kumys :-)
-
buteleczka walerianowych :)))
-
wyraźny "syndrom dnia poprzedniego"... ech... ta raki!;-)
-
no wlasnie :-) dzieki za plusa
-
nie ma jak prowadzenie nocnego trybu życia.... :D