Komentarze
-
Jak to z czego? Z czegokolwiek, co miało nieszczęście znaleźc się w moim polu widzenia/rażenia ;-))
Tu wyjątkowo nie masz racji ;-). Bardzo mi się ta fotka podoba. Naprawdę, malowniczy detal. I uwierz, piszę serio. Choc ci co mnie znają, gotowi są przysiąc, że nawet z własnego pogrzebu robiłbym sobie niewąskie jaja ;-). Wylazłbym z piórnika - zwanego pompatycznie trumną - aby rozgonic żałobników w celu sprawdzenia ich kondycji ;-)) -
a ten z czego znów kpi;)?
-
Bardzo malowniczy szczegół :-)
-
kiedy to mi się wydaje takie nie tylko włoskie, a bardziej orientalne, jak cala Mazara. I jeszcze, wydaje mi się, że te kurtynki niesamowicie pasują do tej lampy.
Ale zaprotestowałabym przeciw temu "brudna firanka w drzwiach" - firanki widziałam, tak, a za nimi ludzi przed telewizorem, przy stole, jedzących, czytających gazetę, ale nie widzialam nigdzie brudnej firanki... Oni mogą mieć brudno przed domem bo mają zaburzone pojęcie wspólnej własności - trudno nie mieć przy takiej historii - ale w domu mają zawsze czysto... -
To takie włoskie. Wisi sobie taka tandetna kurtynka czy brudna firanka w drzwiach wejściowych, a Ty przechodzisz obok i masz tę świadomość, że min właśnie to tworzy niesamowity urok, charakter tego miejsca. Jakże mi tego brakuje!!!
A tu, patrzcie państwo, Arnold tym razem pisze serio!!! I kto Cię, Arnoldzie, odgadnie;)