"Wiele lat później, stojąc naprzeciw plutonu egzekucyjnego, pułkownik Aureliano Buendia miał przypomnieć sobie to dalekie popołudnie, kiedy ojciec zabrał go z sobą do obozu Cyganów, żeby pokazać mu lód." [G.G. Marquez, "Sto lat samotności"]
...tak mi się skojarzyło z opisem zdjęcia, choć to akurat o Macondo/Aracataca, a nie Caracas...
...tak mi się skojarzyło z opisem zdjęcia, choć to akurat o Macondo/Aracataca, a nie Caracas...