Una rosa pa' Abuelita Enriqueta

Komentarze

2. 
   zfiesz (02.03.2009 20:08)

   pomine milczeniem ten nietaktowny przytyk;-) ale może ktoś mi wyjaśni dlaczego ta róża ma byc nieprawdziwa? przecież ją widziałem!!
3. 
   saltus (02.03.2009 9:19)

   Twoja skromność? Jest tak autentyczna jak ta niebieska róża, uuuuhaha :-)))
4. 
   zfiesz (01.03.2009 20:05)

   widzisz kasiu!! moja skromność oslepiła mnie na komplementy:-)
5. 
   saltus (01.03.2009 9:20)

   zfieszu, to stwierdzenie faktu dotyczyło tych mężczyzn, którzy nie mają dobrych odruchów w stosunku do innych i miało posłużyć za tło do skomplementowania Ciebie, ale chyba nie wyszło mi zbyt czytelnie, dlatego wyjaśniam, żebyś nie już wątpił w moje intencje :-)))))))
6. 
   zfiesz (01.03.2009 0:57)

   dino, babcia zaniemogła i o kwiaty prosiła... a róża, zdaniem babci quety, nieprawdziwa jest:-(
7. 
   dino (01.03.2009 0:36)

   rosa azul, que bonita!
   
   i w jakim celu!!!
8. 
   zfiesz (01.03.2009 0:24)

   albo nie zrozumialem aluzji, albo ona nie do mnie:-) na wszelki wypadek dodam, że na ciebie w potrzebie liczyć można:-) a friend in need is a friend indeed jak mawiają tubylcy:-)
9. 
   saltus (28.02.2009 21:23)

   raczej stwierdzenie faktu :-)
10. 
    zfiesz (28.02.2009 21:21)

    sugestia?:-)
11. 
    saltus (28.02.2009 21:20)

    niektórym się skutecznie udaje nie zauważać kobiet w potrzebie :-)
12. 
    zfiesz (28.02.2009 21:17)

    nieosiągalny? że niby co? nieprawdziwa? alez jak najbardziej!!
    
    kasiu: kobieta w potrzebie... jak tu nie byc szarmanckim?:-)
13. 
    saltus (28.02.2009 21:08)

    Henryko, ależ ten zfiesz szamancki :-)
14. 
    henryka.pakula (28.02.2009 21:00)

    Błękitna róża??????? Nieosiągalny cel!!!
    
    Dziękuję CI, dobry człowieku za życzenia, ale jak dotąd ani Nightvish, ani aspiryna, ani kołdra nie dały rady temu okropnemu katarowi, przez, który w ogóle nie mogę oddychać.