• Warszawa
  • W Alejach Ujazdowskich, nieopodal Placu Trzech Krzyży zwraca uwagę kamienica zwana od stulecia "domem pod gigantami". Dwóch mocarnych atlasów dźwiga balkon nad bramą wjazdową do "kamienicy Strzałeckiego" - znanej także i pod tą nazwą od nazwiska jej fundatora, wielkiego patrioty, uczestnika Powstania Styczniowego. Dom ten, podręcznikowy przykład architektury zmodernizowanego klasycyzmu, to jeden z nielicznych zachowanych dziś zabytków. Powstał w latach 1905-1907, według planów Władysława Marconiego (1848-1915) i projektu fasady samego właściciela. Antoni Jan Strzałecki (1844-1934) był malarzem, ale zasłynął także jako kolekcjoner i konserwator malarstwa ściennego. W mieszkaniu w Alejach Ujazdowskich Strzałecki wraz z rodziną zajął apartament po lewej stronie bramy wjazdowej. Reprezentacyjny charakter kamienicy i świetna lokalizacja nadawały jego kolekcji obrazów, militariów, porcelany, mebli, miniatur oraz szkieł najlepszą oprawę. Ta ogromna kolekcja pozostała dziś jedynie we wspomnieniach. Dużą jej część Jan Strzałecki przekazał do Muzeum Narodowego i Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie. Reszta zaginęła podczas II wojny światowej. Co pozostało?

    Zachowały się XVIII-wieczne parkiety i supraporty zainstalowane tam przez właściciela. Na gości restauracji "Pod Gigantami", która mieści się dziś w dawnym apartamencie Strzałeckiego spogląda Stanisław August Poniatowski (1732-1798) pędzla Marcello Bacciarellego (1731-1818). To już ostatni świadek minionych lat i epoki, której ducha przywołuje jeszcze specjalna potrawa - "Wachlarz z łosia dziadka Strzałeckiego", ponoć ulubione danie gospodarza.
lmichorowski

lmichorowski

Leszek Michorowski
Punkty: 506765