• Warszawa
  • Kościół p.w. św. Wojciecha przy ulicy Wolskiej. We wrześniu 1939 roku podczas oblężenia Warszawy kościół uległ bardzo poważnym zniszczeniom. Do roku 1940 nabożeństwa odprawiano w dolnym kościele. W czasie Powstania Warszawskiego Niemcy utworzyli w świątyni punkt zborny dla wypędzanych mieszkańców północnych dzielnic Warszawy, którzy w fatalnych warunkach sanitarnych zmuszeni byli oczekiwać tam na wywiezienie do obozu przejściowego w Pruszkowie. Siły niemieckie przejęły kontrolę nad kościołem św. Wojciecha i jego najbliższą okolicą już w pierwszym dniu Powstania Warszawskiego. Początkowo rozlokowali się tam saperzy Wehrmachtu, później - jednostki niemieckiej żandarmerii przybyłe z Kraju Warty (Warthegau). Pierwszą grupę ludności cywilnej przyprowadzono do kościoła już 2 sierpnia 1944 roku. Kolejne grupy trafiały tam w kolejnych dniach. Składały się zazwyczaj z kobiet i małych dzieci, gdyż mężczyzn zamieszkujących zajęte przez Niemców kwartały Woli rozstrzeliwano na miejscu. 5 sierpnia rozpoczęła się „rzeź Woli”. Przebijające się w kierunku Śródmieścia niemieckie "siły odsieczy", dowodzone przez SS-Gruppenführera Heinricha (Heinza) Friedricha Reinefartha (1903-1979), zamordowały tego dnia około 45 tysięcy polskich cywilów - mężczyzn, kobiet i dzieci. Masową eksterminację ludności Woli zahamował dopiero pod wieczór rozkaz SS-Obergruppenführera Ericha von dem Bacha-Zelewskiego (Ericha Juliusa Eberharda von Zelewskiego; 1899-1972). Cywile mieli być odtąd kierowani do obozu przejściowego utworzonego w podwarszawskim Pruszkowie i ich napływ do kościoła św. Wojciecha nabrał charakteru masowego. Po przybyciu do kościoła wysiedlonych dzielono na dwie grupy. Mężczyźni byli umieszczani w dolnym kościele, a kobiety i dzieci w górnym. Większość, w tym ranni i chorzy, zmuszona była spać na kamiennych posadzkach. Niemcy nie pozwalali wypędzonym opuszczać kościoła, przez co musieli załatwiać potrzeby naturalne wewnątrz gmachu. Ranni i chorzy pozbawieni byli przez długi czas jakiejkolwiek opieki medycznej. Uwięzionych w kościele Polaków traktowano z wielką brutalnością. Na porządku dziennym było bicie i szykanowanie oraz grabież co cenniejszych przedmiotów osobistych. Wielokrotnie niemieccy żołnierze wyciągali z tłumu i gwałcili młode kobiety. W pierwszych dniach września 1944 roku do obozu trafił doktor Edward Kowalski - lekarz z powstańczego szpitala na Starym Mieście. Za zgodą Niemców, wraz z przydzielonym mu polskim personelem sanitarnym zorganizował w kościele prowizoryczny szpital. Obóz przejściowy w kościele św. Wojciecha funkcjonował do momentu zakończenia akcji wypędzania mieszkańców Warszawy.
lmichorowski

lmichorowski

Leszek Michorowski
Punkty: 506765