- 15
główna droga do wioski...
Podróż: ¿Ecuador, mi amor?
Miejsce:
Añangu, Ekwador, Ameryka Południowa
Komentarze
-
eee tam.... nie było aż tak strasznie... ;)
-
ja Ciebie naprawdę podziwiam nigdy bym się tam nie pofatygowała..... :))
Chociaż ogląda się przyjemnie :)) -
Renato, takie ryzyko istnieje, może nie ze strony dużych zwierząt, ale np. pająków, czy mrówek. Dla pewności lepiej unikać dotykania. Czasem wąż udaje zwisającą gałązkę... widzieliśmy w ciągu dnia na 8 kursów raz metrowego węża... bardzo szybko uciekł w zarośla na brzegu...
-
czy duże prawdopodobieństwo istnieje, że z tych gałęzi coś, nieprzyjaźnie nastawionego do turystów, na kark spadnie?
-
strumień jest nieczyszczony, bo to natura ma tam rządzić. Kłody, które złamał wiatr są przecinane tylko tak, żeby przeszło czółno i wystarczy. Był dość niski poziom, bo generalnie jakoś sucho było w tym czasie (pomimo tego, że generalnie w Amazonii pada raz dziennie). Po ulewie, o której pisałem było już zdecydowanie łatwiej.
Tym strumieniem 8 km pokonuje się w dwie godziny - napęd ręczny, na dwa wiosła... -
...z tej drogi zboczyć się nie da...