Komentarze
-
Owszem, znam :-) Ale wole Vouvray i Viognier. Sproboj, polecam!
-
Sielski obrazek. Wystarczy usiąść z lampką dobrego winka i pomarzyć...
Moim numerem jeden jest Sauvignon Blanc. -
śliczne zdjęcie:)
-
Z bialych Chardoney nie podchodzi mi za bardzo i go unikam, moimi ulubionymi sa Vouvrey i Rieslingi... A tak to raczej wole czerwone. Musujacy Shiraz uwazam za specjalnosc australijska. Pamietam, ze bylismy nim aachwyceni podczas pobytu w Australii. Przywiezlismy sobie nawet 4 butelki do domu... Ale z czasem, gdy okazalo sie, ze jest rowniez dostepny w USA, troche nam sie jednak opatrzyl i przerzucilismy sie na cos bardziej typowego :-)
-
Wspomniane w komentarzach Jacobs Creek, to jedna z najladniejszych winiarni w Barossa ( dawne Chateau Yaldara). Winnica procz lokalizacji niewiele ma wspolnego z Barossa. Biora owoce glownie z Riverland ( znacznie tansze i gorsze w gatunku), a rowniez produkcja glownie tam ma miejsce. Na rynku plasuje sie na najnizszych polkach.
Sparkling Shiraz ( methode champenoise) opracowal Andrew garett - doskonaly wine maker, lecz fatalny biznesmen. Ciagle wino asygnowane jego nazwiskiem jest jednym z lepszych tego gatunku, a rownoczesnie jednym z tanszych.
Shiraz w Barossa polecam z niewielkiej i stosunkowo nowej winiarni - Rusden. Absolutnie swiatowy poziom , za ulamek ceny wina podobnej jakosci z Francji. Procz tego ogolnie najlepsze shiraz pochodza z oddalonej o jakies 100-120 km od Barossa Clare Valley.
Jesli jednak ktos jest w tych rejonach latem, nie polecam shiraz, ale dobrze schlodzone chardoney, semillon, lub tez sauvignon blanc. -
Moje pytanie w swym zamiarze było uogólnione, i w duzej mierze to mialem na mysli, wiec będę bardzo rad.... :-) Czekam!! :-)
-
może nie widokówkę,ale kiedyś postaram się zamieścić takie zdjęcia
......specjalnie dla Ciebie,Smoku :) -
To czy przyślesz mi kiedyś widokówkę z takim zjawiskiem? :-)
-
Oj smoku, we Francji też mają żółte kwiatki ..;)
( pola słoneczników, stawy pełne kwitnących grążeli i...żółte maki :)
-
To tym bardziej Cie namawiam :-) Pamietam, ze w Melbourne na lotnisku kupilismy 4 butelki...
-
OK, jak trafię, to z pewnością spróbuję. Musujące winka to coś co lubię.
-
Sprobuj kiedys specjalnosc Australii - musujacy Shiraz. Duzo sie tego nie da wypic, ale jest jedyne w swoim rodzaju :-0)
-
Moje ulubione to Jacob's Creek... - szczególnie Chardonnay :)
-
Ja tez, zwlaszcza tych z Barossa Valley :-)
-
Zdecydowanie jestem fanem australijskiego wina :)
-
Masz swietna pamiec, bo je rzeczywiscie zamiescilem... Nawet nawiazywal do lak. :-)
-
super, kojarze to foto z jakiegoś konkursu na gazeta.pl , ekstra
-
We Francji jest podobnie jak w Australii, tylko, ze nie maja takich ladnych zoltych kwiatkow... :-))
-
ahaha,smoku... ;)))
-
Przybranie na stol, no bo wino sie powinno pic kulturalnie... :-)
-
...a z tego żółtego to co się robi?
-
pilnować trzeba.....
-
Jesli po drodze nikt nie wypije.
-
a potem do nas przyjeżdża w beczkach.....