Komentarze
-
Dlatego też wróciłam tam po 5 latach.
-
ale pięknie. Az chcialoby sie na dluzej zatrzymac, popatrzec i pooddychac :)
-
ja normalnie ... nie mogę... CUDNE!
-
Ale gdzie ja kosyniera dorwę ? A szabelka na wyciągnięcie ręki. Co do zasięgu zaś - wystarczy. Reszta ze strachu pierzchnie.
-
tak w tajemnicy... słyszałem, że ponoć kosynierzy byli skuteczniejsi... ;) kosa większa od szabelki, do tego "trzonek", więc i zasięg cięcia większy... ;)
-
Masz rację Kuniu, to sposób najlepszy sposób na życie - jak coś przeszkadza to trzeba się te pozbyć. Pożycz szabelkę to powycinam to i owo.
-
no to przyswajaj bez wieku :D
satysfakcja gwarantowana :) -
oj, tam :)
-
Dzięki, Voyager, ale wiesz, muszę się spieszyć, bo z wiekiem coraz gorzej się przyswaja.
-
nauka nie idzie w las, to widać :)
-
Od najlepszych się uczę, kochani Kolumerowicze. Już ja w następnej podróży pomałpuję, oj pomałpuję - i ujęcia, i obcięcia, Waszym śladem wytrwale podążę, i w tym samej kafejce kawkę spiję, a i do muzeum za darmo wejdę przez tę dziurę, co to o niej piszecie, jakiś bilecik tygodniowy podrobię, albo skoczę prosto na pokład jakiejś znajomej łajby. Fajnie będzie.
-
Kubdu, wrzucaj więcej takich małpowań!
-
Cóż, sprawdzona metoda. Pooglądałam sobie w necie. Pojechałam przygotowana, jakie foto chcę zrobić. Pogoda mi nieco pokrzyżowała plany. Ale ujęcie podejrzane skopiowałam. Bywa i tak, że gdy natchnienie nie przychodzi małpowanie też cieszy.
-
uhm...
-
pierwsze najlepsze---pieknie:)