Komentarze
-
haha, to powodzenia ;)
a masz już jakieś typy? ;) -
Co do tego że dopiero w praniu wyjdzie to się zgodzę niestety, ale próbować warto. Mam tu taki fajny sklepik, co w mim jest kamienna górska ścieżka i mostek kamienny a nawet rzeczka w kółko płynie :) . Potuptam sobie w wolnych chwilach.
-
codzieninny, zgadzam się w kwestii butów, natomiast co co ewentualnej pokuty - nic nie wiem! ;)))
owszem, miałabym za co, ale jeśli to rzeczywiście pokuta, organizatorzy mogli mnie chociaż powiadomić!
co do kupowania zimówek przez całe lato... mam nadzieję, że się wyrobisz ;)
ale wiesz - tak naprawdę w sklepie możesz się przejść - ba, godzinę nawet chodzić! - pobiegać, poskakać, kucnąć... i tyle. co ci to da? nic. niestety. tak naprawdę, jaki diabeł siedzi w butach dowiedzieć się można dopiero na szlaku... no i czasem nieźle zdziwić ;) -
Butki to podstawa !
A może o czymś nie wiemy, może to jakaś pokuta była jak na przykład pielgrzymka na klęczkach.
Ja osobiście mogę spać pod kawałkiem starego brezentu ale buty muszę mieć dobrze spasowane , że o jakości nie wspomnę.
Po prostu nie lubię (i chyba nikt inny) TAKICH przygód.
Jak znam siebie to będę chodził za zimówkami pod raki całe lato. Obym się do zimy wyrobił. :/
-
stopy mają już tylko symboliczne ślady (kiedy to było...?), a buty... jak wrócę do domu, zastanowię się, czy ich fotka nie narusza granic dobrego smaku ;)
-
wrzuć, a co tam! i dodaj jeszcze zdjęcie stóp po takich torturach ;)))
-
dzięki! ja bym to jednak ujęła inaczej: a to bolało ;)
wahałam się, czy wrzucić zdjęcia bucików w środku... stwierdziłam jednak, że to byłoby przegięcie ;) -
A to dobre :)
A typy mam oczywiście.