Komentarze
-
łodzianizmów nigdy dość :] jak również wojaży, nie wspominając o Europejczykach ;p
-
...a pętla na krańcówce to już przystanek do kwadratu! (ale nie - przydrożny!)
-
...albo przy "krańcówce" - to taki łodzianizm...
-
może być jeszcze na pętli ;)
-
(Tak się tylko teraz zastanawiam, czy przystanek zawsze jest 'przydrożny', czy czasem nie...) :)))
-
"Jutro" w takim wypadku jest względne...
Ad rem...
Kilka lat 'tamu nazad', a dokładniej w nocy z 30. kwietnia na 1. maja 2004 roku wracaliśmy całą rodzinką z jakiegoś wojażu, co ważne - zagranicznego, ale typ / rodzaj / gatunek tej zagranicy nie ma tu nic do rzeczy :)
I kiedy nastał już pierwszy dzień maja, to pierwszymi ludźmi, których zobaczyliśmy przy świetle dziennym, byli mężczyźni, przy których ten na fotografii to jakiś przedszkolak...
Ojciec mych nieletnich dzieci krzyknął wtedy z podejrzaną radością w głosie: "Patrzcie, jesteśmy w Europie!!!", zaś moje trzy córki, widząc pod wiatą przydrożnego przystanku autobusowego owych dżentelmenów, zgodnie odkrzyknęły: "Europejczycy!!!" -
...myślę, że to już dziś jest jutro... czekamy!
-
ale jutro od dziś czy od wczoraj? ;)
-
Jutro :)
-
opowiedz... no, opowiedz... ;)
-
U mnie w domu o takim obywatelu mówimy Europejczyk :) Ale to cała historia...
-
"...nic się nie stało,
Polacy, nic się nie stało..."
...i w tym stanie stanie się niewiele! -
Ciekawe ilu lumpów mieszka w Kuala Lumpur?
Europejczyków mamy w Polsce o wiele za wielu :)