Komentarze
-
To prawda,Australijczycy pod tym względem są dziwni,dzieci nie mają żadnych pamiątek z dzieciństwa w postaci zdjęć,nawet filmować nie można.
-
Nikt jakoś nie protestował, a poza tym można zawsze użyć zoomu. A co do opisywanych przez Ciebie praktyk w Australii... cóż, czasami ludzie przekraczają granice tzw. "zdrowego rozsądku". Bo czym innym jest jakiś maniak wysiadujący pod szkołą i robiący namiętnie zdjęcia dzieciom, a czym innym są rodzice, którzy chcą uwiecznić jakąś szkolną uroczystość...
-
Pani coś groźnie łypie.Można tam robić zdjęcia dzieciom?
Wyobraź sobie,że w Australii nie można.Nie wolno nawet rodzicom przynosić aparatów fotograficznych do szkół na uroczystości,na zawody sportowe.Nawet małe dzieci na widok kogoś z aparatem, natychmiast odwracają głowy.Telefonem tez nie można robić zdjęć.Szkoły są często w pięknych starych budynkach,trzeba uważać,czy nie ma dzieci ,jak się robi zdjęcie.Wszędzie są kamery.