Komentarze
-
Największe zakupy zrobiłam, niestety pierwszego dnia, w dolinie Neretwy. Oliwa była wspaniała, przetwory domowe pyszne. Już o bimbrze nie wspominam, bo może nie wypada.
-
Ja mam podobnie. W Mostarze raz kupiłam figową nalewkę ... co to był za rarytas...Pamiętam ten nietypowy smak do dziś :)
-
O, tak. Właśnie tam kupowaliśmy. Ja od lat mam taki sposób na "pamiątki" . Przywożę żywność, miody, wina, wędliny i sery, a także oliwę i przyprawy. No, ale magnesu na lodówkę nie mogę sobie darować.
-
Ogólnie ceny w BiH są niższe. Warto przemyśleć zakup pamiątek czy miodów /np. figowych/ w tym kraju.