Komentarze
-
w końcu sprawy duchowe najważniejsze
-
Ja trafilam i prawde mowilac to wygladalo troche komicznie czasami.
W jednej restauracji pan rozlozyl dywanik przy wejsciu do kibelka,bo nie bylo miejsca i kolejka za potrzeba cierpliwie czekala... -
Hooltayko, ta ja na takie modły w miejscach publicznych nie trafiłam.
-
...a ja z lekcji religii zapamiętałem, że modlitwa zbyt manifestacyjna może podejrzanie wyglądać...
-
W Iranie takie sytuacje sa na porzadku dziennym,jedziemy sobie autostrada,a tu nagle zatrzymuja sie auta na drogach.Iranczycy wyjmuja dywaniki i zaczynaja sie modlic.Zadne przepisy ich nie obowiazuja.
Siedzimy w restauracji,a oni nagle wyjmuja dywaniki i sie modla, nie patrzac na nic... -
...parę lat temu, w Łodzi, spotkałem się z sytuacją, że podczas oficjalnego spotkania z grupą nauczycieli z Turcji nasi goście poprosili o przerwę i udostępnienie im osobnego pokoju z racji tego, że nadszedł czas modlitwy wymaganej przez reguły islamu...
-
nie, dywanik był w szafce, to jest zdjęcie kartki na ścianie.
-
Czyli to jest zdjęcie dywanika...
-
tutaj był dywanik...
-
Teraz wzięli się na sposób malują strzałkę na Mekkę bądź przyklejają.
Kiedyś sobie wisiała i można było zmienić kierunek.Nie powinnam tego robić,ale trzy lata temu mnie korciło.
W pokojach hotelowych często na wyposażeniu jest Koran, strzałka wskazująca, gdzie jest Mekka, bywa też dywanik i „kamień modlitewny”, do którego podczas skłonów przybliża się czoło.