Komentarze
-
tak tłumy różne ale bez względu jakiekolwiek by one nie były ja i tak ich nie cierpię
-
...tłumy w Bangladeszu i tłumy na Hiszpańskich Schodach to jednak zasadniczo różne tłumy:)
-
jedyny sposób to ruszyć na miasto bardzo wcześniej
nie tak dawno (z trzy lata temu) byłem w Pradze i o 8 rano na moście Karola było zupełnie pusto, po południu dzikie tłumy
tłumy turystów to coraz większy problem ale co tu robić nie oglądać takich perełek jak Praga, Rzym czy Paryż?
Smoku do Bangladeszu w takim razie póki co nie pojadę... -
no właśnie zajrzałam do tej podróży, może coś powalczę.
-
ja z powodu takich tłumów unikam jak zarazy Pragi, kiedyś byłam i już dziękuję.
-
Teraz juz wiesz dlaczego nigdy nie pojechalem do Wloch (ani do Bangladeszu)...
-
Iwonko to trzymamy kciuki za doprowadzenie relacji do końca
Smoku tu jeszcze nie jest tak źle bo między ludźmi ta się przecisnąć ale jak wszedłem na plac przed di Trevi to nogi mi się ugięły... tam się nie dało nawet przecisnąć... czegoś takiego w Rzymie nigdy nie widziałem -
Ludziskow jak w Bangladeszu....
-
tamta podróż w realu jest dokończona, ale relacja tutaj kuleje...
-
jak dokończyć? no najlepiej wsiąść na rowerek i dokończyć podróż...
-
na rowerku...
od roku mam tu podróż z tym rowerkiem, ale nie wiem jak ją dokończyć, bo zdjęć mało i skany cz.-b. -
na rowerku?
bo ja rowerkiem zjechałem Włochy bodajże w 1993...
ale z tymi wiekami to przesadziłaś, to raptem jeden wiek... -
ja byłam wieki temu, 1987.
-
ludzi okropnie dużo
a sierpień jest nie taki zły bo Włosi masowo wyjeżdżają i zostają tylko turyści
to ma wady i zalety bo trochę luźniej ale i niektóre rzeczy pozamykane, no i skwar ( chyba że ktoś wybrał się w tym 2014 nietypowym roku) -
rzeczywiście wszędzie ludzi jak mrówków, ja byłam wiele lat temu, w sierpniu, to było prawie pusto.