Komentarze
-
I wszystko jasne...
-
i to samemu sobie
-
jak się próbuje chytrzyć
-
...i czasami nie najeść ... :-) ...
-
jak to się można nabrać.
-
...pamiętam opowiadanie znajomego dotyczące czasów, kiedy wyjazd za granicę nie do demoludów był rarytasem. Dotyczyło ono zamawiania w restauracji w Rzymie. Znajomy doszedł do wniosku, że nie będzie zamawiał makaronu z sosem tylko ograniczy się do bułki z masłem, bo będzie taniej. Oczywiście dostał, ale za cenę trzykrotnie większą od ceny porcji tegoż makaronu ... :-) ...
-
w tym względzie, zamawiania, dowolność jest
-
...a zamawia się pierwsze z prawej od góry?...