Komentarze
-
Jutro mecz i pewnie nasi współcześni komentatorzy życzą sobie by nasi: "dobrze weszli w mecz", "dużo grali piłką", "grali szeroko" i co najważniejsze by "nasz defensywny pomocnik dobrze pokrył największą gwiazdę rywali". Dla niewtajemniczonych to nie zalecenia od weterynarza a taktyka na mecz piłki nożnej. Myślę że gdyby prof. Bralczyk obejrzał jakikolwiek mecz to już w pierwszym kwadransie wyrwał by sobie wszystkie włosy ze swojej bujnej brody...
-
...racja!...
-
to określenie kiedyś użył pewien browar w reklamie swojego piwa i od tego momentu stało się bardzo popularne
A co do komentatorów to ja mam jeszcze jeden typ: Bogdan Tomaszewski. To klasa niedościgniona. Kolarstwo, lekkoatletyka czy tenis, warto było oglądać bądź słuchać dla samego komentarza. Jeszcze nie tak dawno komentował tenisa (chyba w zeszłym roku Wimbledon) minimum słów, maksimum emocji. -
...a tak na marginesie. To określenie robi karierę wśród sprawozdawców i komentatorów sportowych (to nie to samo!). Podczas meczu siatkówki, jak wiadomo, zmiany są co chwila i w związku z tym słuchacze podczas takich zawodów maltretowani są tekstami typu" "...wprowadzenie/wycofanie tego a tego nie zrobiło żadnej różnicy...". Tak sobie myślę, że od czasu odejścia Ciszewskiego i Zielińskiego (pamiętam jego komentarz finału siatki w Montrealu), jak na razie gadanie w telewizji przez jakiegokolwiek "gadacza" jest po prostu po (p)różnicy !...
-
ale jak to mówią prawie robi różnicę
-
...co prawda nie byłem na Lanzarote, ale pamiętając zdjęcia kolumberowiczów mogę powiedzieć: prawie tu jest jak tam...