-
- Swoje pierwsze kroki skierowałam jednego z wielu krasnali, którzy stali się już jednym z symboli miasta. Oczywiście stosownie do charakteru tej prezentacji udałam się do mojego towarzysza i przewodnika z poprzedniej galerii o Wrocławiu, Krasnala Podróżnika. Niestety, oznajmił, że tak go wyczerpało nasze ostatnie spotkanie, że on nigdzie ze mną więcej nie pójdzie. Tłumaczyłam, prosiłam, przekonywałam. Uciekłam się do sposobu. Obiecałam mu nową torbę, bardzo elegancką, na kółeczkach, w zamian za upiorny kuferek z którym podróżował do tej pory. Udało się.
Komentarze
-
dla mnie Wrocław to krasnale :)
-
...hmmm, wziąwszy pod uwagę znaną prawdę, że facet do trzeciego roku się rozwija a potem tylko rośnie, to ja już szans na kolonijny wyjazd nie mam. Chyba, że za jakiś czas któryś z wnuków mnie w kuferku przemyci. Dlatego, Gabrielo, wymyślaj coś na przedłużenie komitywy z krasnalem bo może się od niego ten kuferek pożyczy ...:-) ...
-
Iwonka, masz to jak w banku, zrobię wszystko a nawet jeszcze więcej ... stara wyga jestem, to coś tam wymyślę ...
-
Gabrysiu, może jeszcze kiedyś przekupisz czymś Arcika przy następnym spacerze i pójdziecie razem. W końcu nazwisko Podróżnik zobowiązuje.
-
Piotr, dobre to jest z tą żenadą, naprawdę dobre,
to Ty już taki duży chłopak jesteś, ze na kolonie jeździsz? -
Iwonka, dzięki za tą linka - faktycznie walizki wypisz wymaluj takie same. Tak czy inaczej nie chce mnie już znać, ponoć zbyt go wymęczyłam tym bieganiem, i jak tam przechodziłam w sobotę to udawał, ze mnie nie poznaje. Straszne to było.
dzięki za wizytę,
pozdr. -
...a mnie walizki podobne do tego kuferka kojarzą się z wyjazdami na kolonie, gdzie służyły także jako szafki ... :-) ...
-
Gabrysiu, moim zdaniem temu staremu poczciwemu podróżnikowi bardziej pasuje ten kuferek niż nowoczesna torba na kółkach, ale jak się dał namówić na zamianę to widocznie tak miało być.
Moje pierwsze skojarzenie to piosenka grupy Pod Budą:
https://www.youtube.com/watch?v=E60tObH328c -
...a z żenadą mogę?...
...jakby co, byłoby na kogo zgonić!... -
Tak, Piotrze, gdybyś kiedyś gdzieś ruszył, chętnie użyczę, także jak coś to pisz, bez żenady ...
-
...a ten kuferek masz teraz w domu, Gabrielo?...