Wykorzystujemy pliki cookie, aby dostosować serwis do Twoich potrzeb. Możesz nie wyrazić zgody przez ustawienia przeglądarki internetowej. Szczegóły >
zamknij
-
-
- Nazajutrz, skoro świt, jedziemy ponownie nad rzekę. Mamy odbyć typowy dla każdego turysty rejs łodziami wzdłuż brzegów Gangesu. Znowu gnamy. Waranasi realizowane było przez biuro z przysłowiową prędkością światła. Po drodze moim oczom ukazują się niewyobrażalne wprost obrazy.
Nędza biedaków, którzy właśnie tutaj, w Indiach, są ponoć tak biedni jak nigdzie indziej.
pozdr.