Komentarze
-
tu byłam w czerwcu, niesamowite są te hytki :)
-
a jakby tak wszyscy po kawałku darni, to by domek obdarli i goły by był.
A w Peru nie było chińszczyzny jeszcze sami wszystkie pamiątki robią, nawet papierowe pudełeczka do pakowania.
Raz tylko kupiłam wietnamski kapelusz na bazarach, ale nie chiński :) -
...ale jak na razie nie widziałem ciupagi "Made in China". Ale nie mówmy - hop ... :-) ...
-
no i ta świadomość, że to chińszczyzna może być...bezcenne...
-
...w takich sklepikach są pamiątki, które zapamiętali globtroterzy często określają: "masówka", żeby już nie powiedzieć - kicz. A jak taka "masówka" nabiera wartości stojąc później jako pojedynczy egzemplarz gdzieś na półce w domowym zaciszu i jakie miłe wspomnienia na myśl przywodzi ... :-) ...
-
ale wewnątrz były tradycyjne pamiątki do kupienia.
-
...z takiego sklepiku nawet kawałek darni może być pamiątką ... :-) ...