-
-
- Chodzenie po tarasach nie było łatwe, przechodziliśmy z poziomu na poziom czując się jak w grze, wąskimi na dwie stopy ścieżynkami wymijając różne kłody pod nogami, rzekome węże w zaroślach, waleczne koguty którym nie wiadomo co strzeli do głowy, tubylców z maczetami którym też nie wiadomo co strzeli do głowy.
-