Komentarze
-
Voyu, skoro nie malujesz jajek...
-
Najlepiej,gdy odlatuje...-)
-
...zapytać gdy zamiata?...
-
Zapytaj żony,to Ci wytłumaczy i nawet pokaże:-)
-
...no jakie stery?...
-
Bardzo oryginalne!
Już ja wiem o jakie stery Wam chłopom chodzi!!!!:-) -
...trzymaj stery, Hooltayko, i w ciekawe strony globusa steruj! ... :-) ...
-
Ty mnie nie łap za słówka!!!!:-)
-
...ciągnie Cię, Hooltayko, do sterów ... :-) ... ?
-
Lecieliśmy sterowcem!..:-)
-
...ale nie lecieliście, Hooltayko, łodzią latającą, ani wodnosamolotem ... :-) ...
-
Wysp nie widzisz???
Wzrok Ci się pogarsza...
Przed nami lotnisko! -
...ta woda pod Wami, to Tajlandia, Hoolatayko?...
...to co jest przed Wami?.. -
Tyle tylko, że po takiej próbie mógłby już nie być prawdziwym facetem...
-
Wszystkiego prawdziwy facet powinien spróbować!-)
-
Nie, Hooltayko, toż to już sport ekstremalny...
-
Leszku,widzę,że się coraz bardziej rozkręcasz!:-))))
Czy Ty to przetestowałeś?:-) -
Hooltayko, to jeszcze jeden dowcip związany z jajkami...
- Jaki jest szczyt wytrzymałości?
- Nalac sobie wody do ust, wsadzic tam jajko, usiasc gołą d**ą na goracej blasze i czekac, az sie jajko ugotuje na twardo. -
Sławek to może ja wpadnę na ten doskonały gulasz-)!
-
Leszku!
Coraz lepiej-)
Masz cos jeszcze na temat jajek-)? -
jasne, a jaki lubisz ?
-
oczywiście: "wypiłem", a nie "wypołem"...
-
Na temat tych jajek? No, jeśli chcesz...
Przychodzi facet do lekarza i mówi:
- Panie doktorze coś ze mną niebobrze. Kupiłem sobie wodę mineralną, "Kryniczankę", wypołem i odbiło mi się jajkami...
- Wie Pan co? Faktycznie niedobrze... Bo powinno się ustami odbić. -
Leszku....to brzmi o wiele lepiej!
Jestem jak muza!
Jak Ci daje natchnienie,to pisz...pisz......:-) -
mogę też zrobić dla Ciebie pyszny gulasz z pieczarkami, papryką, taki wiele lat doskonalony :)
-
Sławek...a czy mogę wpaść na omlet?;-)
-
elegant, a czemu ?
-
Irenko, może źle się wyraziłem. Nie prowokujesz, ale dajesz mi natchnienie...
-
Voyu, może nie jest z Ciebie aż taki elegant...
-
to ja zdecydowanie wolę robić i jeść omlety
-
Leszek...dobre!
Ja do niczego nie prowokuję!!
Tylko nie lubię ponuraków-) -
Sławek,podobno facetom najlepiej wychodzi jajecznica-)
-
Hooltayka, jak zwykle prowokuje mnie do niecenzuralnych dowcipów, ale niech tam...
Tuż przed Świętami Wielkanocnymi gość odbiera telefon od kolegi:
- Cześć, co robisz?
- Maluję jajka.
- Elegant! -
na twardo nie lubię, za suche :)
-
Oczywiście,że wiem-)
Na twardo Ci chyba lepiej wychodzi,nie trzeba czasu liczyć-) -
przecież żartuję
-
E....myślałam,że to będzie coś wyrafinowanego-)
-
hm... sadzone ? :)
-
To jakie jest Twoje popisowe danie?:-)
-
tak, to też i jeszcze oryginalne na BBC z Ramseyem
-
Byłam pewna,że kuchenne rewolucje!!!:-)
-
nie, oglądam Master Chefa :)
-
Jesteś kucharzem?:-)
-
od zawsze :)
-
Sławek,od kiedy Ty jesteś kulinarny specjalista?-)
Ja się karczochów w Toskanii najadłam.
Rozróżniam-) -
ja też, a karczochy od salsefii ?
-
To ja rozróżniam kalafiora od brokułów-)!!!
-
o nie nie to tak nie działa, jak ja tulipana od róży, to Ty Airbusa od Boeinga, bo tak Airbus od helikoptera to tak jak ja różę od kalafiora :)
-
Ja helikopter od airbusa też!-)
-
tulipana od róży odróżniam :)