Komentarze
-
Fakt!....:-)
-
...i to patriotyczny! ... :-) ...
-
Widzę,że repertuar masz obcykany....:-)
-
...dobrze wychodzi "...hej, szable w dłoń!..." ... :-) ...
-
Śpiewa się po wypiciu piwa,a nie herbatki...:-)
-
...właśnie próbowałem zaśpiewać. Nijak nie pasowało ... :-) ...
-
...jak Ty mnie znasz, Hoolatyko! ... :-) ...
-
Dokładnie Piotrze!....:-)
Chociaż Ty byś pośpiewał....piwa,piwa....:-) -
Dzięki Aniu za wizytę w herbaciarni i miłe słowa-)
To dla Irańczyków ważne miejsce.Celebruje się picie herbaty,często bardzo długo.
Mimo upałów smakuje wybornie i jest podawana tak,jak na zdjęciu,aż się chce pić! -
...taaaa, teraz dopiero zrozumiałem, co Starsi Panowie mieli na myśli śpiewając -
"...I po co, i po co nam żyć
kiedy nie będzie, nie będzie nam wolno juz pić
herbatki, herbatki... "
... :-) ... -
Goście już poszli? No to sobie pogadamy przy tej herbatce...mamy o czym ;)
Żebym nie zapomniała...pięknie wyglądasz i pięknie wkomponowałaś się w tło (chyba wcześniej było to już zauważone) ;)
Tak myślałam, że herbata będzie w szklaneczkach :) -
Masz rację... bardzo-)
Ale posiłki powinny relaksować i troszkę rozleniwiać-) -
Rozleniwiajaca konsumpcja
-
... :-)...
-
Chodzi mi nie tylko o dziury na kolanach!!!!-)
Pozdrawiam Sławka,który wpadł na herbatkę-) -
...w super towarzystwie, to i pogadać przyjemnie ... :-) ... !
-
...super dialog moi mili...
-
... :-) ...
...rozumem, że troskasz się, Hooltayko, o dziury na kolanach ... :-) ... ? -
Prześwitliwe spodnie mogłyby Ci się przetrzeć w pewnych miejscach i dziury wypaść od chodzenia-)
Ale upał byś przeżył-)
Co do chust i bransoletek to zmieniałam....ale Ty spostrzegawczy jesteś-)! -
...no a poza tym nie tylko chustę zmieniłaś, bo i bransoletę masz inną niż w Kuala Lumpur...
-
...hmmm, ja za upałami nie przepadam, ale myślisz, Hoolatayko, że chodzenie w prześwitliwych spodniach by mi w przeżyciu ich pomogło ... :-) ... ?
-
Wiecie co...pojechałam tam w czarnej chuście i myślałam,że trupem padnę.
No to kupiłam sobie na miejscu kilka w innych kolorach-)
Szarawary sama wypatrzyłam,były prawie przeźroczyste.
Starsze panie mało mnie wzrokiem nie zabiły,ale ja przeżyłam upał-)
-
i szarawary fajne są :)
-
a szale kupowałaś tam, na miejscu?
-
Wiedziałam,jaki kolor szala kupić-)
Pasuje do witraży! -
pięknie się wkomponowałaś :)
-
Dziękuję-)
-
...nawet bardzo...
-
tak, idealnie wkomponowałaś się w całość
-
Ładna ta Iranka
-
... a to widać, Irenko...
-
Witraże tam były cudne i daje Wam słowo,że w tym upale herbata znakomita,co jest trudne do pojęcia.
Ja się akurat dobrze w tych klimatach odnalazłam.... -
... tak na prawdę to nie wiem dokładnie na czym ma się skoncentrować, herbatka, witraże czy na Tambylczyni...?
-
Irenka, ze swoją urodą wyglądasz jak Tambylczyni a nie turystka...
-
Procenty były dopiero w Plovdiv,takie prawdziwe-)
Tu była herbatka i ayran. -
ale ...co tam....nie te to inne...będą...
-
czyli...czegoś szkoda i czegoś żal....
-
Procenty dawno wyparowały-)))))
-
?...
-
a procenty jeszcze z Kuala Lumpur :)
-
Szalałam przy tej herbacie.....faktycznie-)
-
a to sobie kobieto poszalałaś...super...