Komentarze
-
Leszku, do kibelka też się nie dało pójść
-
Kibelek musi być, bo tu nie da się "pójść w krzaki"...
-
ale jak bardzo ważnych, ludzkich i przyziemnych, na tyle delikatnych, że rzadko poruszanych
-
...ile to tematów w Kolumberze może się pojawić!...
-
no w takich górach to też może być problem. Przypomniało mi się, jak wchodziliśmy na lodowiec w grupie kilkuosobowej, związanej liną, też mógł być problem. Dlatego od rana piłam niewiele, aby nie mieć nacisków na pęcherz.
-
...nie dziwny temat "rozważań" przy takiej tematyce zdjęcia, to i ja wspomnę spotkanie himalaisty Piotra Pustelnika z młodzieżą. W pewnym momencie stwierdził, że czasami trudniejsze od zdobycia ośmiotysiecznika zimą jest dobrze się wys... Musi to chyba dobrze dawać się we znaki uczestnikom wypraw w najwyższe góry, bo temat sam zaczął ... :-) ...
-
Marku święte słowa, nic dodać, nic ująć
-
Najgorsze, co w tym zakresie przezylem, to bylo wlasnie ostatnio w Sinciangu. Stwierdzilem, ze dobrze bylo, gdy zapach juz z oddali uniemozliwial wejscie, bo to chronilo przed dodatkowym jeszcze widokiem....A i za kibelkiem czy za budynkami czesto nie bylo lepiej, bo nie my pierwsi tam bylismy.
A jak bylo sie tak na prawde w potrzebie, to niepotrzebne byly ani krzaki, ani pagorki, ani nic innego - tak panom jak i paniom ;-) -
co z tego, że jest kibelek, jak trudno z niego skorzystać? Ja mogę się obyć bez luksusów, krzaki też mogą być. No i tutaj Marcin poruszył bardzo ważną kwestię - nie ma krzaków ani krzewów i panie miały pewien problem, który był również problemem dla kierowcy, gdy panie wołały o zrobienie przerwy. Bacznie wypatrywał jakichś pagórków, skarp, albo takich miejsc jak na zdjęciu - jak wc odstrasza, to za wc-etem też można i nie my pierwsze to wymyśliłyśmy.
-
wiesz, ja wychodze z takiego założenia, że jeśli jeździ się nie do USA, Kanady czy Europy Zachodniej, ale na Wschód, to nie powinno się zwracać zbyt mocno na takie rzeczy, bo ważniejsze nad czystość i ładne zapachy jest to, że w ogóle jest gdzieś kibel, a szczególnie jeśli to jest teren, gdzie nie ma zbyt dużo budynków, drzew i krzewów:)
-
fajny z daleka, ale nie chciałbyś chyba poczuć zapachów z niego dochodzących, o skorzystaniu nawet nie wspominam, bo nie skorzystałam ze względu na te zapachy właśnie.
-
całkiem fajny w dodatku z kibelkiem dla obu płci:) W Mongolii były takie drewniane małe klitki z wielką dziurą w ziemi i taki kibelek był wspólny dla obu płci.