Komentarze
-
ale opłotkami chodzisz
-
No to odpowiem alegorycznie. Jest taki rosyjski dowcip o małym Wowie, który przychodzi do taty i z płaczem mówi, że mama go wykrzyczała. "A dlaczego?" - pyta ojciec. "Bo zapytałem się, jakie zna słowo składające się z trzech liter" (przypominam, że rzecz dzieje się w Rosji). "A jakie słowo miałeś na myśli?" pyta ojciec. "Jak to jakie, tato, - DOM". "Hm, to teraz idź do mamy i powiedz, żeby myślała więcej o domu, niż o tamtym trzyliterowym słowie".
-
no właśnie, Leszek nie krępuj się
-
...ale jakby miało pro publico bono służyć...
-
Albo... nie, to skojarzenie nie nadaje się do publikacji...
-
...przydałby się jeszcze odcisk kciuka - za Kazachów, żeby jednak wytrzymali!...