Komentarze
-
I tu się z Tobą zgadzam w 100%.
Też bym tak zrobiła na znak protestu czy przekory:)
Nie wyobrażam sobie,by mi ktoś miał cos nakazywać czy zakazywać. -
Dziękuję,miła jesteś-)
Różowy szalik kupiłam na znak prostestu i jeszcze kilka we wsciekłych kolorach.
Jak można kobiecie coś nakazać!
Czarna chuste wyrzuciłam zaraz po przylocie do Teheranu. -
Pięknie wyglądasz:) Pozdrawiam Irenko:)
Nawet nie wiesz,z jaką ulgą zdjęłam ten szalik po przekroczeniu granicy irańsko-tureckiej.
Sukienkę założyłam dopiero kilka dni później.
W Iranie kobiety mogą ubierać piękną bieliznę,sukienki,eleganckie buty...ale wszystko to w domu pod czujnym okiem męża i allaha.