- 15
Tu zostawiamy Letycje
Podróż: Australia - Podróż do Czerwonego Ce ...
Miejsce:
Alice Springs, Australia, Oceania
Komentarze
-
Kurdę , ale Baba. Na wypożyczonym rowerku tzn sprzęcie nie dopasowanym i nie znanym. Hardcor. Rękę bym jej uścisnął.
-
To była dziewczyna z Francji.Miała swoją trasę wycieczki.
Dojechaliśmy z nią do Kings Canyon i tam powiedziała,że da sobie radę.
Też ja podziwiam-) -
Piotrze kogo masz na myśli? Irenko, bardzom ciekaw co jej się przytrafiło z rowerkiem? Ile już przejechała i dokąd zmierza? Czy to Hiszpanka? Zarzuć parę informacji. Ta kobieta to dopiero jest facet. Wielki podziw bo wiem co to znaczy. Pozdrawiam Ciebie i Letycję.
-
Masz rację!
Pełen szacunek dla takich ludzi!!! -
...przeczytałem swojego czasu książkę Kazimierza Nowaka o jego podroży rowerem dookoła Afryki odbytej w latach 30-tych ubiegłego wieku. Myślę, że i obecnie, mimo postępów cywilizacji takie rajdy, przez takie tereny jak afrykańskie i australijskie, są osiągnięciem. Pełny szacun, dla ludzi je podejmujących! Czasem także nie w pełni sprawnych!!!...
-
Ja ją podziwiałam,że samotnie podróżuje z tym bagażem.
Miała tam wszystko,łącznie z jedzeniem.
Po drodze dzikie zwierzęta,węże,muchy i bardzo niebezpieczne ciężarówki,które mijając rowerzystów mogą podmuchem powietrza zepchąć ich na pobocze lub wciągnąć pod koła.
Liczyć można na siebie i swoje siły.
Jeżeli zdarzy się awaria,to pozostaje czekać,aż pojawi się samochód.
Kierowcy się zawsze zatrzymują.
-
widzę, że sakwy duże (ponad 40 litrów), plus masa innych rzeczy, więc rzeczywiście, nie łatwo tak jeździć, a szczególnie przy tak niesprzyjającej pogodzie:)
-
Tak,wszystko to jej i ciężkie jak jasny gwint.
Nie wiem,jak ona się poruszała po drogach. -
No to ladnie! I to wszystko jest jej? Nic dziwnego, ze rower odmowil posluszenstwa :-)
Objuczony był jak wielbłąd.
Nie był to odosobniony przypadek.
Wiele osób ,głównie młodych wybiera taką forme wycieczki.