• z lotu ptaka
  • Na zdjęciu widoczny Glenelg ( w lewym, dolnym rogu) , lotnisko, a także miejsce , w którym spędziłam sporo czasu. Jeśli zobaczycie prostokątne jezioro ( West Lake), to dom Marka znajduje się na przesmyku pomiędzy jeziorem i plażą , blliżej plaży.

Komentarze

  1. kahlan77
    kahlan77 (08.06.2013 13:18) +2
    Jak będę kiedyś gościł w Australii na pewno będe "desantował" Marka :).
  2. hooltayka
    hooltayka (18.03.2013 1:22) +2
    To jest też dobra metoda;-)
  3. czarmir1
    czarmir1 (16.03.2013 14:44) +4
    Z tym porannym wstawaniem radzę sobie inaczej... w ogóle się wieczorem nie kładę spać ;-) :D
  4. hooltayka
    hooltayka (16.03.2013 7:56) +4
    Z tym wstawaniem to różnie u Marka bywa;-)
    Ale jak chce mieć dobre foty to wstaje w nocy!
  5. czarmir1
    czarmir1 (15.03.2013 14:36) +4
    Desant jak desant, ale biorę pod uwagę fakt, iż Marek doskonale zna Australię i jak przyjdzie wreszcie czas na zapoznanie się z jej urokami i atrakcjami to będę mu suszył głowę, aby był naszym gospodarzem i przewodnikiem :-). A powiem Ci jeszcze Ireno, że Marek ma dodatkowo jedną zaletę w takich fotograficzno-krajoznawczych wyprawach... bardzo wcześnie wstaje!!!, co mi ogromnie odpowiada :-).
  6. hooltayka
    hooltayka (09.03.2013 22:57) +4
    TAK!
    Będzie desant z powietrza i wody!!;-)
  7. marger22
    marger22 (09.03.2013 22:00) +3
    no to teraz Marek już nie opędzi się od gości... :)
  8. voyager747
    voyager747 (09.03.2013 10:52) +5
    będę pamiętał jakby co :)
hooltayka

hooltayka

Irena
Punkty: 335892