-
- To całkiem nowa instalacja na ulicy Ormiańskiej, Jana Zeha, polskiego przemysłowca, pioniera przemysłu naftowego, jedynego posiadacza uprawnień przetwarzania ropy naftowej w Galicji. Pomnik często mylony, co i mnie się zdarzyło w poprzednim wpisie, ze znajdującym się w pobliżu pomnikiem Ignacego Łukasiewicza wychylającego się z okna kamienicy i wskazującego na współpracownika określonego jako Galicjanina:)
Komentarze
-
...pełna zgoda!...
-
Poczucie przynależności, tak jak i tożsamości, jakiejkolwiek, nie może być regulowane prawnie, bo z czasem tworzy patologie, które możemy obserwować choćby podczas świąt narodowych.
-
...smutne jest to, co, Jolu, piszesz i oby jednak prawdą się nie stało. Jasne, że poczucie przynależności, nawet dumy narodowej istnieje. Bez nich nie byłoby na przykład patriotyzmu, ale nie daj Boże głupich zapisów regulujących te sprawy!...
-
Póki co Piotrze to nie ma jeszcze zapisu o przynależności narodowej, ale to pewnie tylko kwestia czasu. Niestety...
-
...ha, nowa ustawa o IPN może nie zdzierżyć Lukaszewicza-Galicjanina i będą kłopoty ... :-( ...
-
...w końcu kolor jasnego kuflowego i nafty lampowej podobne są ... :-) ...
-
To był chłop - naukowiec i pewnie pijał szlachetniejsze trunki. Był bardzo bagaty, a może czekal na kogoś kto mu piwo postawi za zasługi?
-
co to za chłop, co siedzi przy lampie a nie przy kuflu piwa?....