Komentarze
-
No wiesz Marcinie. Jeśli zrobisz w takim stroju fotkę to zawsze można znajomym pokazać z odpowiednim komentarzem np " W takim świecie też bywałam":). Ale zgadzam się z Tobą - pamiątką jest przede wszystkim nasza pamięć i to co zostało pod powiekami:)
-
Podobne "atrakcje" spotkałem w bułgarskich kurortach. Całe rodziny przebierające się w stroje podobne do tych ze zdjęcia, żeby zrobić sobie w nich następnie fotkę. Nijak nie mogłem pojąć, co interesującego może być w takiej pamiątce znad morza :)
-
chodzi ci o ekspozycję figur woskowych w bocznym wejściu do pałacu w Liwadii? Tam to rozumiem, ale mnie dziwiły te rzesze ludzi, które chciały się przebierać na deptaku w Jałcie w takie oto stroje...
-
Bo pewnie zauważyłeś, że w pałacu liwadyjskim jest jak w muzeum rodziny Romanowów.
-
pamiętam to, w Jałcie na deptaku było wiele takich stanowisk, i cieszyły się dużą popularnością, ku mojemu zdziwieniu...