Masz racje z tym lazeniem z przewodnikami. Tez jestem zywiolowym wloczega. Mapka/plan okolicy, plecak z drobna walowka i piciem ( bo mozna nie trafic na mala karczemke), info gdzie mozna sie zapuszczac i ... w trase, patrzec, podziwiac, wachac i smakowac. A potem snic i wspominac.