- 25
chłopcy i woda
Podróż: Irkuck - syberyjska perła architekt ...
Miejsce:
Irkuck, Syberia, Rosja, Azja
Komentarze
-
a jednak Amerykanie potrafią:) Ale ich stać na to...Kanadyjczyków chyba już nie... Ojj współczuję samochodu i jazdy...
-
Poradzono sobie robiac odpowiednio gleboka konstrukcje. Koszty oczywiscie wzrosly niebotycznie. Fairbanks jest cale pieknie wyasfaltowane i nie widzialem tam zadnych dziur. Jednak kilkadziesiat kilometrow na polnoc od Fairbanks zaczyna sie droga zwirowa, ktora prowadzi juz w takim ksztalcie do samego Barrow. Jest jednak swietnie utrzyma. Jedynym mankamentem sa kurz i latajace kamienie spod kol wielkich ciezarowek. My po podrozy oddawalismy samochod z kilkoma odpryskami na przedniej szybie.
-
ciekawe jak sobie z tym poradzono na Alasce, czyli tam gdzie byłeś Smoku, gdzie 4/5 powierzchni jest wieczną zmarzliną...
-
Wszystko sie da zrobic. Jest to tylko kwestia kosztow. Za jeden okret podwodny mieliby eleganckie chodniki i jezdnie na kilkanascie lat :-)
-
prawda! Ale jest też druga strona medalu, o której pisałem w opisie dotyczącym drewnianej architektury:) A mianowicie wieczna zmarzlina... Ona powoduje, że tam trudno byłoby przez dłuższy czas utrzymać niepopękaną drogę. Po każdej zimie tam teren się wybrzusza i łamie... Dlatego np. w większości miast w Syberii Wschodniej i Dalekim Wschodzie Rosji nawet nie buduje się chodników i ulic z asfaltu. Zimą jest zmarznięta, bo jest ponad -40 stopni, więc spokojnie można po niej chodzić i jeździć, zaś latem gdyby był asfalt lub kostka, to i tak by popękała, więc lepiej nawet nie budować nic. Nawet w Irkucku nie zawsze były chodniki, często była tylko po prostu ziemia przed domami (co nawet widać na niektórych zdjęciach jakie tutaj zamieściłem).
-
Patrząc na stan drogi ,my nie powinniśmy na nic narzekać.Im są bardziej potrzebne nowe łodzie podwodne nić nowe drogi