- 2
Znów przyleciały!
Podróż: Puszczańskie przedwiośnie z łosiami ...
Miejsce:
Izabelin C, Mazowieckie , Polska, Europa
-
- 14 kwietnia, Mościska (zdjęcie z komórki...)
Zobaczyliśmy bociana pierwszy raz w poniedziałek wielkanocny.
To nasze gniazdo w Mościskach - nasze, bo najbliższe. Tu co roku na wiosnę wypatrujemy bocianów, potem obserwujemy rosnące maluchy, a potem sprawdzamy czy jeszcze są, czy już odleciały...
Koło dziesięciu lat temu w drzewo trafił piorun (kiedy bocianów już albo jeszcze nie było).
Ludzie przenieśli gniazdo na słup i wszyscy z wielkim niepokojem czekali, czy wrócą, czy zaakceptują zmianę. Jak widać, uznały to miejsce za swoje...
Każdej wiosny przejeżdżając tędy ryzykujemy życiem, bo wszyscy gapią się w górę zamiast przed siebie - są? nie ma jeszcze?...
Komentarze
-
To może uda Ci się wygapić, żeby przyleciał i się zagnieździł!
-
W sobotę, 29 marca, już pojutrze :-)), wybieramy się do Truskawia :-). Znowu będę gapił się na gniazdo ;-)
-
No tak, teraz gapimy się z poczwórnym skupieniem: w zeszłym roku przyleciał bocian (już nie pamiętam dokładnie, chyba w kwietniu, jeszcze mocno zimno było), i przez parę dni było go widać. Potem zniknął i już się nie pokazał. :(
Latem to gniazdo wypuściło liście, gałązki w niebo urosły, zimą sterczały te gałązki, potem chyba ludzie je przycięli i teraz czekamy, czy któryś młodziak może wybierze to gniazdo. Źle nam bez bociana! -
Jak przejeżdżamy przez Mościska to też gapimy się na to gniazdo - nawet w środku zimy ;-)
-
...czyli i tym razem przejazd przebiegł bez kłopotów...