Sklepienie nawy głównej. Ksiądz Leszek powiedział, że kiedy odkryto pod pierwszą warstwą desek te malowidła, osoba zajmująca się rekonstrukcją i odnowieniem tej całej polichromii, po kilkanaście czy dziesiąt desek woziła do Gdańska i tak w kółko aż do finału. Mozół katorżniczej pracy.