• 16

Wielka BrytaniaLondyn 2011 06_07 21

Podróż: W Londynie o prezydencji myślenie
Miejsce: Londyn, Anglia, Wielka Brytania, Europa

  • Londyn   2011 06_07   21
  • Żony „wilków morskich” czekają przed Royal Naval College...?

Komentarze

  1. lmichorowski
    lmichorowski (07.01.2012 20:26) +1
    "... I mniej wesoło pod czerwonym nam kapturkiem" - śpiewał też - dość odważnie, jak na tamte czasy - Wojciech Młynarski.
  2. kubdu
    kubdu (21.07.2011 20:57) +3
    Nie rozwijam, bo mam niemodną fobię, podobno. ;)
  3. pt.janicki
    pt.janicki (21.07.2011 20:23) +3
    ...a jak traktować "czerwone kapturki"...?
  4. kubdu
    kubdu (21.07.2011 20:04) +3
    Jak potraktujemy wilki morskie w cudzysłowiu - całkiem aktualne.
  5. pt.janicki
    pt.janicki (21.07.2011 20:00) +2
    ...teraz też kontekst jest trudny. Chodzi mi o poważny regres polskiej gospodarki morskiej i spadek ilości wilków morskich w niej zatrudnionych i co za tym idzie statystycznie mniejsze prawdopodobieństwo wystąpienia sytuacji opisanej przez Starszych Panów... :-) ...
  6. kubdu
    kubdu (21.07.2011 19:52) +3
    Panie Imichorowski, no kapitalne ! Piotrze, masz rację, caaałkiem odważny. :)
  7. pt.janicki
    pt.janicki (19.07.2011 21:46) +2
    ...w tamtych latach kontekst piosenki był całkiem odważny ... :-) ...
  8. lmichorowski
    lmichorowski (19.07.2011 21:05) +3
    Żony "wilków morskich"? Cóż, przypomniała mi się stara piosenka z Kabaretu Starszych Panów, którą wykonywał Wiesław Gołas:

    "Ta pieśń to awanturka
    O kogo? O Kapturka.
    Jakiego? Czerwonego -
    zmodyfikowanego.
    Nie była to dziewczynka,
    lecz chlopię, jak malinka.
    Czapeczkę nosił z szykiem -
    czerwoną z kutasikiem!

    Uha, tra la la!
    Kapturek'62!
    Uha ha! Tra la la!
    Kapturek'62!

    U babki, co za lasem
    mieszkała w białym domku -
    Kapturek czynił czasem
    gomorkę ze sodomką.
    Ta babka to kto ona?
    Morskiego Wilka żona.
    Gdy Wilk się szarpał w szkwałach
    Kapturka zapraszała.

    Uha, tra la la...

    Gdy Wilk raz wrócił z rejsu
    Kapturek był na miejscu -
    Bo właśnie z żoną Wilka
    płynęła mu ta chwilka.
    Speszeni wszyscy troje:
    "Wróciłeś...?" "Siądź..." "Postoję..."
    Czas tak zazwyczaj rączy
    zupełnie się nie sączy.

    Uha, tra la la...

    Lecz cóż to?
    Zamiast natrzeć -
    Wilk na Kapturka patrzy,
    na jego torsik boski
    i - przełom w Wilku Morskim!
    Więc zamiast pogniewać się,
    urządzić awanturkę -
    zamieszkał w innej chacie
    szczęśliwy Wilk z Kapturkiem.

    Uha, tra la la..."
  9. pt.janicki
    pt.janicki (18.07.2011 14:09) +1
    ...jasne, bo my tu tylko o kasie ... :-) ...
  10. pt.janicki
    pt.janicki (18.07.2011 12:49) +2
    "...aż zrodzi się pod powieką,
    Inna łza, radości łza!"
    ...oby także na widok kwoty wypisanej "na pasku" ... :-) ...
  11. pt.janicki
    pt.janicki (16.07.2011 23:01) +2
    ...jedni z paskiem, inne z wózkami... :-) ...
  12. czarmir1
    czarmir1 (16.07.2011 22:56) +2
    ...czyżby był to dzień wypłaty?... czyli jak kiedyś u nas, z paskiem do rąk własnych "najżońszej milusi"? ;-)
pt.janicki

pt.janicki

Piotr Janicki
Punkty: 248177