Komentarze
-
Dzięki. Wczesny poranek :)
-
@renata - to już dziś nic by Cię nie uratowało ;-) Ale nie przejmuj się, na południu pod tym względem jest nieporównywalnie gorzej :-P
@bartku - kapitalne oświetlenie i nastrój :-) -
Uppps. To przykre. W sumie najgorsze 'spotkania' zaliczyłem na razie w swoim mieście :)
-
ja mam z uliczek weneckich zgoła inne wspomnienia .... uratowało mnie to, że jestem rodaczka papieża
-
Dziękuję :)
-
piękne zdjęcie!
ja też Wenecję z bocznych uliczek wspominam nieźle -
Tak, jak się zna tylko Wenecję "turystyczną", to wielu ludzi po wyjeździe ma bARdzo mieszane uczucia, tak jak ja za pierwszym razem.
-
dokładnie tak, podczas jednego z pobytów w Wenecji zostawiliśmy grupę, która pędziła stałym szlakiem za przewodnikiem i skręciliśmy w wąskie i puste od turystów uliczki. Do dziś wspominamy kawę podaną przez zdziwionego kelnera, który chyba niezbyt często widywał turystów
-
tam jest mnóstwo takich miejsc. Tylko trzeba wybrać wersję z noclegiem w samej Wenecji (nie w Lido) i spędzić tam wieczór i ranek. Zupełnie inne miasto. W dzień można albo siedzieć w hotelu, albo zapuścić się w mniej oczywiste rejony tego pięknego miasta. Jak odejdziesz 200 m od głównych ulic, nagle zapada cisza i jest pusto. Turyści jak owce pędzą głównymi traktami aby zobaczyć najważniejsze miejsca. A reszta Wenecji jest niesamowita. Pusto i cicho. Prawie wymarłe miasto, większość rodowitych mieszkańców wyniosła się na stały ląd, bo codzienne życie w Wenecji jest bARdzo trudne i kosztowne.
-
super zdjęcie, niczym widokówka z Wenecji