Komentarze
-
O, znajomy widok:) Brałam kiedys udział w makowych żniwach, potem te makówki suszyły się na strychu babci. Chodziłam tam i po jednej makóweczce sobie wsypywałam...tylko trzeba było uważać, w niektórych siedziały skorki:) A potem ludzie na wsi się dowiedzieli, że w mieście są jakieś narkomany, przez które nie można maku uprawiać;)
-
wystawiający mogli mieć na myśli co chcieli ....... u nich wolno :)
-
...miejmy nadzieję, że wystawiający nie miał nic złego na myśli...